Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Lka po upadku



Propi
19-01-2016, 14:30
Wybrałem się ostatnio z aparatem na zimowy spacer i oczywiście zaliczyłem glebę na lodzie :) Obiektyw na aparacie nie uległ uszkodzeniu, ale canonowska 35/1.4 trzymana w torbie naramiennej (niefotograficznej) najwyraźniej dostała w kość. Poniżej dwa sample i jeden trochę bardziej szczegółowy wycinek:


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.pikwadrat.pl/sample/01.jpg)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.pikwadrat.pl/sample/02.jpg)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.pikwadrat.pl/sample/03.jpg)

Pytania są dwa:

1. Czy widzicie, podobnie jak ja, swoistą mgiełkę/mydło?
2. Zakładając, że soczewki uległy przesunięciu, z jakim kosztem naprawy należy się liczyć? Ktoś ma doświadczenia w podobnych sytuacjach?

Istnieje mała szansa, że obiektyw jest zaparowany - chociaż zdjęcia były robione 24 godziny po przyniesieniu szkiełka do domu. Co sądzicie?

RTB
19-01-2016, 15:28
Kolega miał podobny przypadek (inne szkło bo sigma 70-200) ale po upadku był podobny efekt, szkło było w serwisie, nic się nie uszkodziło mechanicznie, tylko jakaś regulacja soczewek, z tego co pamiętam płacił kilka stów za naprawę.

Marv84
19-01-2016, 15:38
mam 35L i powiem ze inaczej rysuje moje szkło. Pewnie dlatego ze nim nie rzucam:) żartuje:)
Najprawdopodobniej jedna soczewka sie przekrzywiła i nie jest równoległa do reszty, serwis Cię tylko ratuję.

zanussi
19-01-2016, 20:43
Masz teraz fajny obiektyw tilt i to ze światłem 1,4. Ja bym tak zostawił :p