Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Canon 50mm 1.8 vs Helios-44M 2/58 ?



matiax
14-04-2006, 17:30
Witam szanownych forumowiczów

Focę Heliosem-44M 2/58 (M42) zdjęcia nim robione nie narzekam czy warto w moim przypadku przesiąść się na Canona 50mm 1.8 :?: Czy dużo zyskam na jakości, ostrości,szybkości focenia :?:

Z góry dzięki za konstruktywne wypowiedzi

Tomasz1972
14-04-2006, 17:40
Przede wszystkim zyskasz AF :) Jednak jeżeli lubisz sam kręcić ostrością to EF 50/1,8 za bardzo do tego celu się nie nadaje .

Arek_O
14-04-2006, 17:44
Warto. Helios to obiektyw projektowany pod kliszę czyli detektor odbierający inne długości fali niż matryca CCD czy CMOS. Dodatkowo w przypadku Canona zyskujesz nowoczesne warstwy antyodbiciowe, a dzięki nim lepszy kontrast, lepszą transmisję, mniej podatności na wewnętrzne odblaski. Zyskujesz też na świetle i rozsądnie działający AF.

Poczytaj na:
http://www.optyczne.pl/index.php?test=obiektywu&test_ob=3

Arek

piast9
14-04-2006, 18:14
Warto. Helios to obiektyw projektowany pod kliszę czyli detektor odbierający inne długości fali niż matryca CCD czy CMOS
??? Helios jest do fotek w UV?

McKane
14-04-2006, 18:14
Nie wiem jak Twoj Helios ale dwa moje mialy paskudny kontrast, z czego jeden jeszcze do tego paskudnie oddawal kolory. Canon 50 1/8 zdecydowanie jest lepszy od nich optycznie chociaz co do pracy pod swiatlo (bez oslony) to uwazam ze radzi sobie beznadziejnie.

Arek_O
14-04-2006, 18:25
??? Helios jest do fotek w UV?

A napisałem coś takiego? Polecam na zerknięcie na krzywe reakcji typowej kliszy i kamery CCD.

djtermoz
14-04-2006, 18:47
A napisałem coś takiego? Polecam na zerknięcie na krzywe reakcji typowej kliszy i kamery CCD.
No moze nie wprost ale tak to zabrzmialo. Robimy w koncu fotki wiec mowimy o swiatle widzialnym powiedzmy od 400 do 800 nm i tyle. Czy to klisza czy CCD te dlugosci fali oba media potrafia zarejestrowac wiec nie bardzo rozumiem co miales na mysli piszac o "odbieraniu innej dlugosci fali".

A reakcja matrycy (liniowa) i kliszy (logarytmiczna) na swiatlo to juz zupelnie co innego.

Slavko
14-04-2006, 19:16
Kupuj. Nie wiem jak EF 50/1,8 ma się do FD 50/1,8, ale przypuszczam, że to bardzo podobna konstrukcja. Kiedyś mając Zenitha zakupiłem aparacik T70 wraz z FD 50/1,8. To byl dla mnie szok. Do dzisiaj pamiętam znajomego fotografa, też posiadającego Zenitha, ktory jak zobaczyl zdjęcia z Canona zapytal się "dlaczego one takie konturzaste". To chyba mówi samo za siebie. Różnice w przenoszeniu kontrastu były ogromne, co wpływało na zdecydowanie lepszy odbiór fotografii.

Arek_O
14-04-2006, 19:17
To powiem inaczej. Klisza jest znacznie bardziej czuła na światło niebieskie, a CCD na czerwone. Branie tego pod uwagę przy konstrukcji obiektywu jest ważne, bo pozwala na przykład skuteczniej walczyć z aberracją chromatyczną.

Krisspy
07-02-2007, 21:02
Zdaję sobie sprawę, że takie porównanie wydaje się karkołomne, jednak interesuje mnie tylko optyka: ostrość, kolory, GO, itd.
Czy posiadając heliosa, warto zastanawiać się nad ww. Canonem?
Ma ktoś z Was doświadczenie z przesiadki?

Będzie używany z 400D

MacGyver
07-02-2007, 21:06
Poza obudową i minimalnie gorszym bokehem 50/1,8, mimo swych ułomności, leje Heliosa pod każdym względem.
...a Heliosa mam w wersji MC, ponoć najostrzejszej.

Krisspy
07-02-2007, 21:11
MacGyver czułem, że mogę na Ciebie liczyć :-)
dzięki

Bagnet007
07-02-2007, 21:30
Miałem wersję 44-2 i mogę powiedzieć, że największą jego wadą są odblaski. Pod światło staje się całkowicie nieznośny. Żadna osłona przeciwsłoneczna nie pomoże no chyba, że będzie to dekielek :p Na ostrość natomiast nie narzekałem. Wręcz przeciwnie, a ponieważ moja przysłona robocza w większości przypadków to 8-11 (praktycznie raz go użyłem przy f/2) to potrafił pokazać pazura :-D

MacGyver
07-02-2007, 21:31
Moim MC 44-4 też da się robić niezłe zdjęcia ale 50/1,8 jest po prostu lepsze.

Scream
07-02-2007, 21:32
Również mam tego heliossa tyle, że nie 58 a 50mm ale ze światłem 1.8 . Miałem okazję robić pożyczoną 50 Canona i muszę stwierdzić,że kolory i kontrast oddaje znacznie lepiej.

Budowa i wykonanie moim zdaniem na korzyść heliosa. Ostrość...hmm..obiektywnie patrząc canon był nieco lepszy przy 1.8 .

Brak af mi nie przeszkadza. Kupiłem heliossa ze względów oszczędnościowych i nie żałuję, bo da się nim robić dobre, a nawet bardzo dobre jakościowo zdjęcia. Potrzeba tylko trochę wprawy. A na tyle, co ja tego szkła używam to mi naprawdę wystarczy.

Mały sampel. f2.8

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img441.imageshack.us/img441/1373/kwiaty401mfy7.jpg)

trigger
07-02-2007, 22:17
Helios jest bardzo plastyczny, aż mięciutki ;) Canon jednak ostrzejszy. Helios ma fajną budowę - metal, pierścienie cacy chodzą, mi został po zenicie, inaczej raczej bym się nim nie zainteresował.

Peri Noid
07-02-2007, 22:19
Również mam tego heliossa tyle, że nie 58 a 50mm ale ze światłem 1.8
Tylko, że to już nie jest ten helios ;-)

Co do szkła - jak dla mnie to może helios ma lepszy bokeh, ale EF 50/1.8II jest od niego ostrzejszy i w sumie przyjemniejszy (łatwiejszy) w użytkowaniu (w sumie to automat). Heliosów 44-4 mam 3 sztuki, 2x M4, 1x M7 MC i z moich testów wynika, że czy to MC, czy nie MC, to tak samo reaguje na odblaski (źle). I analogicznie ostrzy (do f/5.6 na pewno gorzej od Canona). Natomiast kosztuje grosze - i to jest jego główna zaleta :-)

Scream
07-02-2007, 22:36
Tylko, że to już nie jest ten helios ;-)


Masz rację, z rozpędu mi się napisało ;)

Adriana
09-08-2014, 10:39
Mam teraz taki dylemat. Mam 1100d z kitem, Heliosem 44M-4 i w prawdopodobnie w poniedziałek dołączy do tego jeszcze 70-200 f/4 L. Teraz zamierzam odkładać pieniądze na jakąś fajną, jasną stałkę. Pierwsze obiektywy jakie mnie zainteresowały to Canon 85 1.8 i Sigma 50 1.4, ale w Sigmie podobno są problemy z AF, a o 85 są dobre opinie, ale boję się tej długiej ogniskowej, najpierw sobie sprawdzę jak się czuję przy 85mm w zoomie jak dotrze do mnie paczka z wyczekanym tele. Przyszło mi niedawno do głowy, żeby zanim uzbieram na coś droższego (czyli jeszcze przynajmniej rok) wymienić Heliosa na plastikowego C 50 1.8 (jakoś jesienią powinno mnie być na niego stać, teraz wszystkie oszczędności poszły w tele). Heliosa używam bardzo dużo, przyzwyczaiłam się do manualnego ostrzenia, chociaż czasem brakuje mi autofocusa, ale bardzo lubię zdjęcia z tego szkiełka, daje śliczny bokeh - ZDJĘCIE (http://1.bp.blogspot.com/-rG2CMDxebfc/U66LXjg4UXI/AAAAAAAAFI4/VAN-k7JQjUc/s1600/IMG_2700.jpg) ZDJĘCIE (http://2.bp.blogspot.com/-Gjz_O4EM344/U0_HZqzTOmI/AAAAAAAAEmI/f40sVR12uhE/s1600/IMG_9355.jpg). Jak kupię 50-tkę to zyskam AF, stracę wytrzymałą metalową obudowę, nie wiem jak będzie z jakością zdjęć. Waszym zdaniem warto zastąpić Heliosa tym tanim Canonem, czy lepiej na razie to sobie odpuścić i oszczędzać na 85mm albo Sigmę?

cobalt
11-08-2014, 07:29
Warto. Helios to obiektyw projektowany pod kliszę czyli detektor odbierający inne długości fali niż matryca CCD czy CMOS. Dodatkowo w przypadku Canona zyskujesz nowoczesne warstwy antyodbiciowe, a dzięki nim lepszy kontrast, lepszą transmisję, mniej podatności na wewnętrzne odblaski. Zyskujesz też na świetle i rozsądnie działający AF.

Poczytaj na:
Test Canon EF 50 mm f/1.8 II - Wstęp - Test obiektywu - Optyczne.pl (http://www.optyczne.pl/index.php?test=obiektywu&test_ob=3)

Arek
Tak samom Helios jak i Canon by projektowane pod film 135. Klisze były wykorzystywane znacznie wcześniej :).
Canon 50/1,8 - konstrukcja z 1987 roku, a wersja II tego obiektywu to 1990 rok. To obiektywy zaprojektowane do analogowych EOS-ów!
Nie wiem po co cały wywód z matrycami CCD, bo to mija się z prawda. Niektóre obiektywy do analogów dobrze współpracują z lustrzankami cyfrowymi, a niektóre nie.
Helios jest lepiej wykonany i daje fajne rozmycie. Wszystko zależy od egzemplarza.
Canona 50/1,8 miałem i sprzedałem, bo był plastikowy, może i ostry, ale AF w ciemnych miejscach (z 650D) to porażka.
Jak ktoś musi mieć koniecznie 50mm, to Canon 50/1,4 USM, a jeszcze lepiej Sigma 50/1,4 EX DG HSM.
Oczywiście najlepszy jest Canon 85/1,8 USM - jedyny obiektyw zaprojektowany do portretów Indian. tylko on nie kradnie im duszy.

--- Kolejny post ---


... Waszym zdaniem warto zastąpić Heliosa tym tanim Canonem, czy lepiej na razie to sobie odpuścić i oszczędzać na 85mm albo Sigmę?
Zostawić Heliosa (jeżeli jest ostry, bo ma fajną plastykę obrazu) jako ciekawostkę przyrodniczą i dokupić sobie 85/1,8 USM.

akustyk
11-08-2014, 09:46
z tytulowej dwojki wybieram Zuiko 50/1.8 ;)

w Canonie 50/1.8 do szalu doprowadza mnie masakryczny bokeh - bo co z tego, ze szklo jasne i ostre, jesli jasna stalke kupuje sie po to, zeby generowala ladne nieostrosci? no bo od ostrych zdjec to sa zoomy ;)

ww. Gieliosa mialem kiedys krociutko, nie pamietam jak sie sprawuje. chociaz niewykluczone, ze przy swoich preferencjach wolalbym go od Canona.


wracajac do Zuiko - to jest szklo mniej ostre niz Canon, z wyraznie mniejszym mikrokontrastem, dzieki czemu daje bardzo przyjemne nieostrosci i odpowiednia ostrosc i kontrast do zdjec portretowych (pisze "odpowiednia", bo osobiscie do portretu nie potrzebuje super-ostrosci, a juz na pewno nie lubie szkiel zbyt kontrastowych). kosztuje grosze, jest malenkie i solidne mechanicznie


z innych 50-tek jakie przerabialem:
Sigmofon 50/1.4 (starsza wersja) - bardzo ladnie rysuje, bardzo ostre... tylko masakrycznie wielkie i ciezkie (jak na szklo do okazyjnego wrzucenia do plecaka). no i AF wymagal nieco uwagi.
Takumar 55/1.4 - mialem "zolta" wersje, na duzych przyslonach byla koszmarnie nieostra, na mniejszych juz tylko "po prostu" niezbyt ostra ;)
Pentacon 50/1.8 - nie tak ladnie rysujacy jak Zuiko ale wbrew pozorom bardzo sympatyczne szkielko.

Adriana
11-08-2014, 10:50
Zostawić Heliosa (jeżeli jest ostry, bo ma fajną plastykę obrazu) jako ciekawostkę przyrodniczą i dokupić sobie 85/1,8 USM.

Ostry jest tak sobie, jak ostrzę nim z daleka to niestety się zdarzają nie specjalnie ostre fotki. Większość zdjęć w linkach z mojego podpisu (na blogu i fb) jest nim robiona, kilka tylko jest z KITa.
Chyba na razie poczekam aż uzbieram trochę kasy i kupię 85mm, a 50-tkę dokupię sobie jako dodatkowe, lekkie szkiełko do torby, żeby mieć coś z krótszą ogniskową.

salas
11-08-2014, 11:46
ja polecę zenitara 50 1.7 - najostrzejszy z tego co miałem :p czytaj canon 50 1.8 canon, 50 1.4, takumar smc 50 1.4 i auto revuenon 50 1.4 :p a i heliosy kilka sztuk :p

Adriana
11-08-2014, 13:02
Ja jednak postanowiłam, że następna stałka jaką kupię ma mieć af ;)

ds74
11-08-2014, 13:18
Masz rację z tym 85 mm - do Twoich piesków będzie dużo lepszą ogniskową niż 50. Dla mnie ogólnie 50 mm na cropie to takie "ni pies ni wydra" jak to mawiają.

merida
11-08-2014, 14:17
Ja miałem 50 1.8 II, 2x 50 1.4 i teraz mam 50 1.8 mkI i powiem szczerze,że najbardziej ją lubię. Trochę głośna ale celna, ostra od pełnej dziury, bokeh... nie jest to helios 85 1.5, ale w tej kasie jak na szkło z af to jest super słoiczek. Warto brać ją*pod uwagę szukając tej ogniskowej.