Zobacz pełną wersję : Korpus z funkcją live view do filtrów połówkowych.
Witam. Zastanawiam się nad zmianą bądż dokupieniem drugiego korpusu który będzie posiadał funkcję live view. Będzie ona wykorzystywana w fotografii krajobrazowej w połączeniu z filtrami połówkowymi. Obecnie używam do tego celu aparatu który nie posiada takiej funkcji. I przyznam się że oglądanie wpływu działania filtra połówkowego na konkretną scenę przez wizjer nie jest do końca wygodne. Uważam że dużo przyjemniejsze i wygodniejsze no i przede wszystkim precyzyjne byłoby oglądanie tego bezpośrednio na wyświetlaczu. Dodatkowo dochodzi jeszcze możliwość ostrzenia manualnego "przez" matrycę. Skoro jest to takie fajne i wygodne to czemu jeszcze nie kupiłem drugiego korpusu? A no właśnie. Słyszałem w środowisku uznanych fotografów różne opinie na ten temat. Chciałbym jeszcze zapytać-poradzić się Was tz. osób które mają jakieś doświadczenie w tym temacie.
Ja przez brak lv w 5d zamienilem je na 6d :(
Czasami uzywam starych manuali i lv jest bardzo przydatne. Do krajobrazow kiedy mam czas i statyw tez wole focic z lv.
Nie wiem co chcesz kupic, ale jak cropa to bierz pod uwage tez z uchylnym ekranem, to tez jest fajny bajer i mega wygodny
GalaktycznyMuczaczo
18-11-2015, 02:25
jak nie mialem nie uzywalem a jak teraz mam to uzywam :)
A masz kominek, żeby coś widzieć na tym wyświetlaczu przy foceniu landszaftów? Zakładam, że to landszafty wystepujące w naturze na zewnątrz, a nie kreowane w studio. Wiesz, nie zawsze jest szaro, buro i ponuro albo ciemno ;) Przydatność LV (czy wyświetlacza w ogóle) drastycznie spada poza studiem, no chyba, że będziesz miał kominek. Jak dla mnie LV jest strasznie niewygodne, dużo lepiej mi się ostrzy na matówce, ale jak kto lubi :)
A masz kominek, żeby coś widzieć na tym wyświetlaczu przy foceniu landszaftów? Zakładam, że to landszafty wystepujące w naturze na zewnątrz, a nie kreowane w studio. Wiesz, nie zawsze jest szaro, buro i ponuro albo ciemno ;) Przydatność LV (czy wyświetlacza w ogóle) drastycznie spada poza studiem, no chyba, że będziesz miał kominek. Jak dla mnie LV jest strasznie niewygodne, dużo lepiej mi się ostrzy na matówce, ale jak kto lubi :)
ale robiles kiedys landszafty na powaznie?
srodek dnia i pelne slonce to dokladnie NIE sa te warunki, w ktorych siega sie po filtry polowkowe. to moze sie zdarzyc (jakies tam 0.6 soft albo 0.3 hard) ale wtedy efekt bardzo latwo ocenic w celowniku.
natomiast w normalnych warunkach "na polowki" nie ma zadnych obaw o widocznosc ekraniku. predzej o to, czy AF wyrobi po zalozeniu polowki
odpowiadajac na pytanie: ja jakiejs starej daty jestem, LV nie trawie i nie uzywam, nawet bezlusterkowca kupilem takiego, zeby mial celownik (elektroniczny, ale dla mnie i tak lepszy niz telewizor z tylu). w pelnej klatce celownik jest duzy, a dokladny efekt gradacji jak dla mnie wystarczajaco dobrze widac po przymyknieciu przyslony guziorem DOF. z tym ze po prawdzie to bardzo rzadko przymykam powyzej f/8.0
Wszystko jedno co kupisz, kazdy aparat ma funkcje LV.
RobertON
18-11-2015, 19:51
Chciałbym jeszcze zapytać-poradzić się Was tz. osób które mają jakieś doświadczenie w tym temacie.
Z zupełnie amatorskiego focenia landszaftów, to mogę dodać, że nie używam LV - również wolę wizjer.
Ale zdarzają się takie pozycje (jakiś wodospad) z dołu do góry, gdzie LV się przydało, ale to są sporadyczne przypadki.
Za to LV, ML i gibany ekranik, jest mi częściej przydatny do macro i szkieł manualnych.
Przydatność LV (czy wyświetlacza w ogóle) drastycznie spada poza studiem
Eeee tam, trochę fantazjujesz :)
Słuchajcie no koledzy. Może to żle napisałem, albo Wy żle mnie zrozumieliście. Nie chodzi mi o używanie live view od tak sobie, bo fajny bajer itp. Mam na myśli używanie tego sposobu przedstawienia kadru tylko i wyłącznie w połączeniu z zamontowanym holderem z filtrami szarymi połówkowymi. Czy jest tu ktoś kto używa teraz takiego zestawu i sposobu dobierania ekspozycji właśnie z wykorzystaniem live view? A wcześniej używał tradycyjnego wizjera. Albo w drugą stronę. Czy warto wydać te pięć / sześć tysięcy? Czy pozostać przy tradycyjnej metodzie, patrz wizjer :D
robson999
19-11-2015, 09:08
Fotografuję 6D z holderem i kompletem filtrów Lee i nigdy jeszcze chyba nie używałem LV.Po prostu wolę patrzeć w wizjer.
Fotografuję 6D z holderem i kompletem filtrów Lee i nigdy jeszcze chyba nie używałem LV.Po prostu wolę patrzeć w wizjer.
Ja też focę 6D z holderem i kompletem Hitecha i przyznam, że wszystkie zdjęcia krajobrazowe robię z live view. Jeszcze chętniej widziałbym w 6D odchylany wyświetlacz, jak np. w Nikonie D750. Kwestia gustu, ja na ekranie widzę dużo więcej niż przez wizjer, wyświetlam poziomicę, histogram, ogólnie mi to pasuje. Tak jak napisałem, korzystanie z live view to kwestia gustu.
Ok, dzięki Panowie. Wreszcie jakiś konkret w sprawie.
robson999
19-11-2015, 09:59
Ja też focę 6D z holderem i kompletem Hitecha i przyznam, że wszystkie zdjęcia krajobrazowe robię z live view. Jeszcze chętniej widziałbym w 6D odchylany wyświetlacz, jak np. w Nikonie D750. Kwestia gustu, ja na ekranie widzę dużo więcej niż przez wizjer, wyświetlam poziomicę, histogram, ogólnie mi to pasuje. Tak jak napisałem, korzystanie z live view to kwestia gustu.
Na LV od czasu do czasu też sprawdzam ostatecznie kadr i wypoziomowanie, ale to chyba tylko tyle.
od wielu, wielu lat tylko celownik optyczny. ekranik to u mnie jest, zeby MLU wlaczyc lub wylaczyc. to jest wbrew pozorom w zupelnosci wystarczajace, przy czym polecam takie cos sobie zanabyc:
https://canon-board.info/imgimported/2015/11/EYE_CUP-2.jpg
źródło (http://keyassets.timeincuk.net/inspirewp/live/wp-content/uploads/sites/13/2009/09/EYE_CUP.jpg)
wtedy patrzac w celownik nie ma nic, co rozprasza mozg (zwlaszcza przy foceniu pod swiatlo).
co do oceny - ja robie z przyzwyczajenia celownikiem. LV pewnie ma swoje zalety, ale mi zwyczajnie nigdy nie brakuje. celownik ma swoje wady (latwiej nie dopilnowac prostego horyzontu) ale w kontekscie filtrow polowkowych - wystarczy przymknac przyslone do roboczej i ocenic. to widac zupelnie dobrze nawet przy f/11. no, jak ktos chce korzystac z bardzo gestych nakrecanych filtrow ND, no to wtedy trzeba juz LV, bo w celowniku nic kompletnie nie widac. to rozumiem
jesli chodzi o filtry - po wielu latach trzymania w lapie 85-tek, wskoczylem ostatnio w system 100. roznica taka, ze teraz moge holder miec na stale, bo nic nie wchodzi w kadr, nawet przy 16mm.
generalnie używam celownika kiedyś uważałem że LV jet niepotrzebne ale czasem korzystam - o dziwo nie do kadrowania ale ustawiam ostrość przez LV przydaje się w sytuacji kiedy kadr jest ustalony (aparat na statywie) a trzeba zmienić miejsce ostrzenia i nie ruszyć aparatu - w takiej sytuacji LV jest wygodne. używam Lee z BSem ale w takich wypadkach nie korzystam z LV - może jak ktoś używa gęstego nakręcanego to przy LV byłaby jakaś oszczędność czasu ale BSa wyciąga i wkłada się szybko LV jest zbędne w takim wypadku.
Fajny pomysł z tą nasadką zamiast muszli. Tylko jest mały problem jak ktoś nosi okulary, a ja do takich należę. Ale i tak bardzo wam dziekuje za wasze opinie i sugestie.
W 99% przypadkow architekturę i krajobrazy kadruje w LV. Często też robie zdjęcia mebli na 17mm wiec LV obowiazkowe ze wzgledu na perspektywe i późniejsze problemy, jeśli coś było krzywo.
Na LV zawsze też włączoną mam siatkę, która pomaga mi w kadrowaniu.
Przy filtrach pełnych i połówkowych tylko i wyłącznie LV. Przez wizjer nie da się ustawić ani AF ani wogóle kadru w warunkach słabego światła. Zresztą w takich warunkach jakich robię foto i tak przez wizjer i filtry nic nie widzę. Przy przestawieniu aparatu na B (ważne), ISO dla podglądu szybuje tak bardzo w góre że tylko na LV da się zobaczyć kadr. Chociaż ja nie robię "rasowych" fot, więc nie wiem na ile te informacje sa przydatne.
ale robiles kiedys landszafty na powaznie?
Tak, akustyku, robiłam, choć nie wiem co masz na myśli pisząc "na poważnie" i wyobraź sobie, że z filtrami, holderami, statywami i innymi bajerami na... analogu między innymi :D Bez wyświetlacza, bez LV, bez pierdół i umiem sobie przeliczyć ekspozycję, umiem też przewidzieć jej efekt, umiem dobrać taką połówkę, żeby wszystko było git :) Nie wiem, może mam jakieś uszkodzone oczy, ale poza studiem dla mnie ekran jest bardzo mało użyteczny, nawet jak jest szaro i buro, albo jeszcze inaczej. Dostałam jakiś czas temu kominek i on zwiększa użyteczność wyświetlacza na zewnątrz, ale jest mi w sumie niepotrzebny, bo ja rzadko na wyświetlacz w ogóle patrzę, kwestia starych nawyków :D Co do używania połówek w pełnym słońcu to wiesz, różnie bywa, haha, zależy co fotografujesz i kiedy ;) No i kto "poważny" landszaft ostrzy na AF? :P "Poważni" wiedzą co to jest hiperfokalna i potrafią sobie ustawić ostrość nawet po ciemku i bez wyświetlacza. ;)
A taka muszla oczna to fajna rzecz.
Podsumowując temat.Po przemyśleniu wszystkich za i przeciw, zasięgnięciu informacji tu na forum jak również w innych kręgach. Postanowiłem że pozostanę przy tradycyjnej metodzie. Koncentrując się na fotografii a nie rozmyślaniach sprzętowych. Dzięki wszystkim za głos w sprawie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.