PDA

Zobacz pełną wersję : Korpus z funkcją live view do filtrów połówkowych.



dyrta
18-11-2015, 00:40
Witam. Zastanawiam się nad zmianą bądż dokupieniem drugiego korpusu który będzie posiadał funkcję live view. Będzie ona wykorzystywana w fotografii krajobrazowej w połączeniu z filtrami połówkowymi. Obecnie używam do tego celu aparatu który nie posiada takiej funkcji. I przyznam się że oglądanie wpływu działania filtra połówkowego na konkretną scenę przez wizjer nie jest do końca wygodne. Uważam że dużo przyjemniejsze i wygodniejsze no i przede wszystkim precyzyjne byłoby oglądanie tego bezpośrednio na wyświetlaczu. Dodatkowo dochodzi jeszcze możliwość ostrzenia manualnego "przez" matrycę. Skoro jest to takie fajne i wygodne to czemu jeszcze nie kupiłem drugiego korpusu? A no właśnie. Słyszałem w środowisku uznanych fotografów różne opinie na ten temat. Chciałbym jeszcze zapytać-poradzić się Was tz. osób które mają jakieś doświadczenie w tym temacie.

salas
18-11-2015, 00:44
Ja przez brak lv w 5d zamienilem je na 6d :(
Czasami uzywam starych manuali i lv jest bardzo przydatne. Do krajobrazow kiedy mam czas i statyw tez wole focic z lv.
Nie wiem co chcesz kupic, ale jak cropa to bierz pod uwage tez z uchylnym ekranem, to tez jest fajny bajer i mega wygodny

GalaktycznyMuczaczo
18-11-2015, 02:25
jak nie mialem nie uzywalem a jak teraz mam to uzywam :)

eleroo
18-11-2015, 05:19
A masz kominek, żeby coś widzieć na tym wyświetlaczu przy foceniu landszaftów? Zakładam, że to landszafty wystepujące w naturze na zewnątrz, a nie kreowane w studio. Wiesz, nie zawsze jest szaro, buro i ponuro albo ciemno ;) Przydatność LV (czy wyświetlacza w ogóle) drastycznie spada poza studiem, no chyba, że będziesz miał kominek. Jak dla mnie LV jest strasznie niewygodne, dużo lepiej mi się ostrzy na matówce, ale jak kto lubi :)

akustyk
18-11-2015, 09:16
A masz kominek, żeby coś widzieć na tym wyświetlaczu przy foceniu landszaftów? Zakładam, że to landszafty wystepujące w naturze na zewnątrz, a nie kreowane w studio. Wiesz, nie zawsze jest szaro, buro i ponuro albo ciemno ;) Przydatność LV (czy wyświetlacza w ogóle) drastycznie spada poza studiem, no chyba, że będziesz miał kominek. Jak dla mnie LV jest strasznie niewygodne, dużo lepiej mi się ostrzy na matówce, ale jak kto lubi :)

ale robiles kiedys landszafty na powaznie?

srodek dnia i pelne slonce to dokladnie NIE sa te warunki, w ktorych siega sie po filtry polowkowe. to moze sie zdarzyc (jakies tam 0.6 soft albo 0.3 hard) ale wtedy efekt bardzo latwo ocenic w celowniku.
natomiast w normalnych warunkach "na polowki" nie ma zadnych obaw o widocznosc ekraniku. predzej o to, czy AF wyrobi po zalozeniu polowki



odpowiadajac na pytanie: ja jakiejs starej daty jestem, LV nie trawie i nie uzywam, nawet bezlusterkowca kupilem takiego, zeby mial celownik (elektroniczny, ale dla mnie i tak lepszy niz telewizor z tylu). w pelnej klatce celownik jest duzy, a dokladny efekt gradacji jak dla mnie wystarczajaco dobrze widac po przymyknieciu przyslony guziorem DOF. z tym ze po prawdzie to bardzo rzadko przymykam powyzej f/8.0

zdebik
18-11-2015, 09:52
Wszystko jedno co kupisz, kazdy aparat ma funkcje LV.

RobertON
18-11-2015, 19:51
Chciałbym jeszcze zapytać-poradzić się Was tz. osób które mają jakieś doświadczenie w tym temacie.

Z zupełnie amatorskiego focenia landszaftów, to mogę dodać, że nie używam LV - również wolę wizjer.

Ale zdarzają się takie pozycje (jakiś wodospad) z dołu do góry, gdzie LV się przydało, ale to są sporadyczne przypadki.

Za to LV, ML i gibany ekranik, jest mi częściej przydatny do macro i szkieł manualnych.



Przydatność LV (czy wyświetlacza w ogóle) drastycznie spada poza studiem

Eeee tam, trochę fantazjujesz :)

dyrta
19-11-2015, 00:27
Słuchajcie no koledzy. Może to żle napisałem, albo Wy żle mnie zrozumieliście. Nie chodzi mi o używanie live view od tak sobie, bo fajny bajer itp. Mam na myśli używanie tego sposobu przedstawienia kadru tylko i wyłącznie w połączeniu z zamontowanym holderem z filtrami szarymi połówkowymi. Czy jest tu ktoś kto używa teraz takiego zestawu i sposobu dobierania ekspozycji właśnie z wykorzystaniem live view? A wcześniej używał tradycyjnego wizjera. Albo w drugą stronę. Czy warto wydać te pięć / sześć tysięcy? Czy pozostać przy tradycyjnej metodzie, patrz wizjer :D

robson999
19-11-2015, 09:08
Fotografuję 6D z holderem i kompletem filtrów Lee i nigdy jeszcze chyba nie używałem LV.Po prostu wolę patrzeć w wizjer.

lucas_g
19-11-2015, 09:31
Fotografuję 6D z holderem i kompletem filtrów Lee i nigdy jeszcze chyba nie używałem LV.Po prostu wolę patrzeć w wizjer.

Ja też focę 6D z holderem i kompletem Hitecha i przyznam, że wszystkie zdjęcia krajobrazowe robię z live view. Jeszcze chętniej widziałbym w 6D odchylany wyświetlacz, jak np. w Nikonie D750. Kwestia gustu, ja na ekranie widzę dużo więcej niż przez wizjer, wyświetlam poziomicę, histogram, ogólnie mi to pasuje. Tak jak napisałem, korzystanie z live view to kwestia gustu.

dyrta
19-11-2015, 09:58
Ok, dzięki Panowie. Wreszcie jakiś konkret w sprawie.

robson999
19-11-2015, 09:59
Ja też focę 6D z holderem i kompletem Hitecha i przyznam, że wszystkie zdjęcia krajobrazowe robię z live view. Jeszcze chętniej widziałbym w 6D odchylany wyświetlacz, jak np. w Nikonie D750. Kwestia gustu, ja na ekranie widzę dużo więcej niż przez wizjer, wyświetlam poziomicę, histogram, ogólnie mi to pasuje. Tak jak napisałem, korzystanie z live view to kwestia gustu.

Na LV od czasu do czasu też sprawdzam ostatecznie kadr i wypoziomowanie, ale to chyba tylko tyle.

akustyk
19-11-2015, 10:12
od wielu, wielu lat tylko celownik optyczny. ekranik to u mnie jest, zeby MLU wlaczyc lub wylaczyc. to jest wbrew pozorom w zupelnosci wystarczajace, przy czym polecam takie cos sobie zanabyc:


https://canon-board.info/imgimported/2015/11/EYE_CUP-2.jpg
źródło (http://keyassets.timeincuk.net/inspirewp/live/wp-content/uploads/sites/13/2009/09/EYE_CUP.jpg)

wtedy patrzac w celownik nie ma nic, co rozprasza mozg (zwlaszcza przy foceniu pod swiatlo).


co do oceny - ja robie z przyzwyczajenia celownikiem. LV pewnie ma swoje zalety, ale mi zwyczajnie nigdy nie brakuje. celownik ma swoje wady (latwiej nie dopilnowac prostego horyzontu) ale w kontekscie filtrow polowkowych - wystarczy przymknac przyslone do roboczej i ocenic. to widac zupelnie dobrze nawet przy f/11. no, jak ktos chce korzystac z bardzo gestych nakrecanych filtrow ND, no to wtedy trzeba juz LV, bo w celowniku nic kompletnie nie widac. to rozumiem



jesli chodzi o filtry - po wielu latach trzymania w lapie 85-tek, wskoczylem ostatnio w system 100. roznica taka, ze teraz moge holder miec na stale, bo nic nie wchodzi w kadr, nawet przy 16mm.

jaś
19-11-2015, 10:21
generalnie używam celownika kiedyś uważałem że LV jet niepotrzebne ale czasem korzystam - o dziwo nie do kadrowania ale ustawiam ostrość przez LV przydaje się w sytuacji kiedy kadr jest ustalony (aparat na statywie) a trzeba zmienić miejsce ostrzenia i nie ruszyć aparatu - w takiej sytuacji LV jest wygodne. używam Lee z BSem ale w takich wypadkach nie korzystam z LV - może jak ktoś używa gęstego nakręcanego to przy LV byłaby jakaś oszczędność czasu ale BSa wyciąga i wkłada się szybko LV jest zbędne w takim wypadku.

dyrta
19-11-2015, 10:47
Fajny pomysł z tą nasadką zamiast muszli. Tylko jest mały problem jak ktoś nosi okulary, a ja do takich należę. Ale i tak bardzo wam dziekuje za wasze opinie i sugestie.

zdebik
19-11-2015, 16:33
W 99% przypadkow architekturę i krajobrazy kadruje w LV. Często też robie zdjęcia mebli na 17mm wiec LV obowiazkowe ze wzgledu na perspektywe i późniejsze problemy, jeśli coś było krzywo.

Na LV zawsze też włączoną mam siatkę, która pomaga mi w kadrowaniu.

mkkaczy
19-11-2015, 18:47
Przy filtrach pełnych i połówkowych tylko i wyłącznie LV. Przez wizjer nie da się ustawić ani AF ani wogóle kadru w warunkach słabego światła. Zresztą w takich warunkach jakich robię foto i tak przez wizjer i filtry nic nie widzę. Przy przestawieniu aparatu na B (ważne), ISO dla podglądu szybuje tak bardzo w góre że tylko na LV da się zobaczyć kadr. Chociaż ja nie robię "rasowych" fot, więc nie wiem na ile te informacje sa przydatne.

eleroo
19-11-2015, 19:05
ale robiles kiedys landszafty na powaznie?

Tak, akustyku, robiłam, choć nie wiem co masz na myśli pisząc "na poważnie" i wyobraź sobie, że z filtrami, holderami, statywami i innymi bajerami na... analogu między innymi :D Bez wyświetlacza, bez LV, bez pierdół i umiem sobie przeliczyć ekspozycję, umiem też przewidzieć jej efekt, umiem dobrać taką połówkę, żeby wszystko było git :) Nie wiem, może mam jakieś uszkodzone oczy, ale poza studiem dla mnie ekran jest bardzo mało użyteczny, nawet jak jest szaro i buro, albo jeszcze inaczej. Dostałam jakiś czas temu kominek i on zwiększa użyteczność wyświetlacza na zewnątrz, ale jest mi w sumie niepotrzebny, bo ja rzadko na wyświetlacz w ogóle patrzę, kwestia starych nawyków :D Co do używania połówek w pełnym słońcu to wiesz, różnie bywa, haha, zależy co fotografujesz i kiedy ;) No i kto "poważny" landszaft ostrzy na AF? :P "Poważni" wiedzą co to jest hiperfokalna i potrafią sobie ustawić ostrość nawet po ciemku i bez wyświetlacza. ;)

A taka muszla oczna to fajna rzecz.

dyrta
22-11-2015, 23:09
Podsumowując temat.Po przemyśleniu wszystkich za i przeciw, zasięgnięciu informacji tu na forum jak również w innych kręgach. Postanowiłem że pozostanę przy tradycyjnej metodzie. Koncentrując się na fotografii a nie rozmyślaniach sprzętowych. Dzięki wszystkim za głos w sprawie.