PDA

Zobacz pełną wersję : 30D-postprocessing



bundy
13-04-2006, 09:21
Moja przesiadka z D60 na 30D stała się wczoraj rzeczywistością :-) Aparacik jest pierwsza klasa :-) Wieczorkiem siadłem do kompa, zgrałem foty i...
zaczęło się rozmyślanie nad obróbką, bo jednak materiał wyjściowy z D60 był nieco inny niż ten z 30D. Głównie chodzi mi o to, że nowa puszka ma więcej stopni regulacji poszczególnych parametrów obrazu, predefiniowane picture styles itd. Jestem ciekaw jak wygląda wasz "workflow" w przypadku najprostszej obróbki jpg'a, przykładowo strzelonego na stylu "Standard". Mam na myśli ustawienia saturacji, kontrastu i wyostrzanie (w D60 miałem zawsze param. na standard ustawione i w PS'ie leciało zwyczajowo saturacja +12, kontrast +2, wyostrzanie LOW actionem Fredka Mirandy).

piast9
13-04-2006, 09:55
Znaczy co, strzelasz w JPG i chcesz je potem obrabiać? Dlaczego? IMHO jedyny sens robienia zdjęć w JPG jest wtedy, gdy potrzebujesz gotową fotkę prosto z aparatu. Jeśli robisz zdjęcia z zamiarem wykonania jakiejś obróbki, to dużo lepszym pomysłem jest robienie w RAW.

bundy
13-04-2006, 10:06
Bazuję na narazie na przyzwyczajeniach z D60, gdzie KAŻDĄ fotkę strzeloną w jpg na standardowych ustawieniach trzeba było poddać jakiejś obróbce. Choćby po to, żeby delikatnym wyostrzaniem wydobyć to co skrzętnie ukrył filtr AA. Z tego co widzę, to w 30D filtr ten wcale nie jest słabszy, co można doskonale zaobserwować robiąc zdjęcia z sharpeningiem na "0"
Co do RAW'a to oczywiście też w nim sporo robię, ale czasami strzela się różne kotlety, typu "imieniny cioci", "libacja z kolegami" :-)) i takich obrazków nie ma sensu jechać RAW'em a z drugiej strony chciałoby się, żeby wyglądały one też jakoś po ludzku. Narazie po kilkudziesięciu fotkach (w tym trochę onanistycznych linijek - lepiej sprawdzić od razu niż potem rwać włosy z głowy) ciężko mi jest coś powiedzieć o picture styles. Mam wrażenie, że Standard faktycznie jest takim trybem Point&Shoot i foty w zasadzie nie wymagają obróbki. Wiem, że zawsze można parametry podkręcić z poziomu aparatu, ale przyznam, że wolę to robić w komputerze (choćby wyostrzanie - jakoś mi się nie podobają efekty działania algorytmów puszki).

Cichy
13-04-2006, 10:23
Napisałem w innym poście - broń boże ustawiać sharpness na 0. Co najmniej +1 musi być.

bundy
13-04-2006, 10:31
Napisałem w innym poście - broń boże ustawiać sharpness na 0. Co najmniej +1 musi być.

Tak, też już to zaobserwowałem - skok w ostrości z "0" na "+1" jest dużo większy niż np. z "+1" na "+2".
Póki co muszę wyczaić jak ta skala sharpeningu ma się do uproszczonej skali (-,0,+) w D60, tzn. który poziom w 30D odpowiada mniej więcej "0" z D60.

piast9
13-04-2006, 12:44
(...)i takich obrazków nie ma sensu jechać RAW'em(...)
A owszem. Ja jednak na takie przypadki dopracowałbym według własnego gustu parametry w aparacie aby były optymalne i zdjęcia w kompie już nie tykał.

pawelloon
13-04-2006, 13:17
Napisałem w innym poście - broń boże ustawiać sharpness na 0. Co najmniej +1 musi być.


A dlaczego Cichy ustawiać ostrość na np. +1 a nie na "0"?
Swego czasu czytałem w Color Foto, że najlepiej ustawiać wszystko na zero w aparacie, gdyż algorytmy w aparatach nie dorónują jeszcze tym z profesjonalnych programów graficznych do obróbki obrazu i lepsze efekty uzyskamy obrabiając wykonane zdjęcie np. w PS
Pozdr

Raff
13-04-2006, 14:07
(...) gdyż algorytmy w aparatach nie dorónują jeszcze tym z profesjonalnych programów graficznych do obróbki obrazu i lepsze efekty uzyskamy obrabiając wykonane zdjęcie np. w PS

Z moich doświadczeń wynika, że jeśli robimy w JPG to lepiej sharpnes mieć na +. Mamy ostrzejszy źródłowy plik, który można ciut jeszcze wyostrzyć po przygotowaniu rozdzielczości pod wydruk, bo w tym procesie ostrość trochę spada.

Cichy
13-04-2006, 18:46
Pisałem w innym wątku, że ustawienie Sharpness na 0 robi ze zdjęcia mydło.

bundy
13-04-2006, 19:19
Pisałem w innym wątku, że ustawienie Sharpness na 0 robi ze zdjęcia mydło.

No właśnie to już wiemy :-) Ale pytanie czemu ustawienie "0" w stosunku do "+1" ma tak duży przeskok w porównaniu z pozostałymi stopniami na skali wyostrzenia :-O
Z drugiej strony może lepiej przyjąć "że tak ma być" i nie robić z tego tematu :-))

darekp
13-04-2006, 22:10
Bazuję na narazie na przyzwyczajeniach z D60,.

to z nimi skończ :razz:
tylko raw daje radochę tworzenia, C1 jest na poczatku dziwny, ale jak juz go rozkminisz bedziesz w siódmym ( fotograficznym) niebie :-D

Vitez
14-04-2006, 08:43
No właśnie to już wiemy :-) Ale pytanie czemu ustawienie "0" w stosunku do "+1" ma tak duży przeskok w porównaniu z pozostałymi stopniami na skali wyostrzenia :-O


Wydaje mi sie ze to zmiana filozofii... w poprzednich modelach ustawienie na 0 to bylo "wyostrzanie na minimalnym poziomie" a w 30D zapewne to jest "zupelnie, prawdziwe zero wyostrzania" . Przy wolaniu RAWow z 20D w Breezebrowser tez mam mozliwosc "No Sharpening" "0 , +1, +2" i wlasnie wyrazna roznia jest miedzy no sharpening a 0,1,2 itp.

Paweł Grabowski
14-04-2006, 09:00
darekp : co to jest ten C1 , chcialbym trafic do fotograficznego nieba a obrobki RAW-ow bede sie uczyl.

Pozdrowki
Paweł

darekp
14-04-2006, 10:47
darekp : co to jest ten C1 , chcialbym trafoc do fotograficznego nieba a obrobki RAW-ow bede sie uczyl.

Pozdrowki
Paweł

capture one

bundy
15-04-2006, 10:59
to z nimi skończ :razz:
tylko raw daje radochę tworzenia, C1 jest na poczatku dziwny, ale jak juz go rozkminisz bedziesz w siódmym ( fotograficznym) niebie :-D

Jakby Ci to powiedzieć... C1 i pracę w raw rozkminiłem już jakieś 4 lata temu :-)) Moje pytanie (być może mało sprecyzowane) dotyczyło focenia w jpegu. Nie jestem zboczeńcem i nie focę wszystkiego w rawie, bo szkoda mi czasu na dłubanie fotek z podrzędnej imprezy rodzinnej albo innych mało istotnych kotletów :-)
Wesołych Świąt!

piast9
15-04-2006, 12:00
Nie jestem zboczeńcem i nie focę wszystkiego w rawie, bo szkoda mi czasu na dłubanie fotek z podrzędnej imprezy rodzinnej albo innych mało istotnych kotletów :-)
A ja nadal nie rozumiem Twojego punktu widzenia. Piszesz, że każdy JPEG poddajesz obróbce. Co zatem zyskujesz nie robiąc RAW?

darekp
15-04-2006, 16:17
Piszesz, że każdy JPEG poddajesz obróbce. Co zatem zyskujesz nie robiąc RAW?

jak to co? nie jest zboczeńcem :lol:

bundy
15-04-2006, 17:22
A ja nadal nie rozumiem Twojego punktu widzenia. Piszesz, że każdy JPEG poddajesz obróbce. Co zatem zyskujesz nie robiąc RAW?

Wygląda to tak, że do jpg'ów produkowanych przez D60 miałem przygotowane różne akcje do PS'a przez które przepuszczałem w batch'u całe sterty plików więc robota była żadna. To samo chciałbym sobie wypracować przy 30D. Praca z Rawem zabiera już więcej czasu, więc to z punktu widzenia czasu nie jest to samo.

piast9
15-04-2006, 18:04
Z RAW nie można mieć gotowej akcji? Nie wiem, nie używam PS... W RSE coś w tym stylu da się zrobić.

I czy w aparacie nie można ustawić tak aby JPG były ok? Skoro kotlety to jakieś subtelności związane z rzekomo gorszą jakością obróbki w aparacie nie są problemem.

Vitez
15-04-2006, 18:27
Z RAW nie można mieć gotowej akcji? Nie wiem, nie używam PS... W RSE coś w tym stylu da się zrobić.


Mozna tylko... nie do tego sluzy format RAW by masowo z niego akcjami wyrabiac fotki. Bundy pod tym wzgledem ma racje - RAW sluzy do tego by zdjecie dopracowac, jak najwiecej z niego wyciagnac i trzeba mu poswiecic troszke czasu.
Jesli ktos lubi/woli/ma akurat taka okazje ze pstryka jpgami i do tego ma przyzwyczajenia wrzucania tych jpgow do gotowych akcji na dana okazje to naprawde nie trzeba na sile takiej osoby do RAW przekonywac.

bundy
17-04-2006, 10:27
Qrcze Panowie :-) Z całego wątku jak narazie dowiedziałem się, że mam walić rawem gdzie popadnie :-) A ja głównie byłem ciekaw co robicie z fotami strzelonymi w jpg - czy wyostrzacie dodatkowo czy też nie, na jakich parametrach aparatu zwykle robicie takie "every day photos" :-) Z moich obserwacji wynika, że jpg fotnięty z parametram standard (sharp: +3) w zasadzie nie wymaga już doostrzania w kompie. Saturacja ustawiona na 0 daje nieco swobody do podciągnięcia jej w PSie (to samo z kontrastem). Wniosek z tego taki, że sharp +3, sat. +1 lub +2 i kontrast +1 lub +2 załatwiają kwestię postprocessingu definitywnie. Cieszy mnie to ogromnie, bo z d60 nawet na podkręconych parametrach trzeba było jeszcze mocno foty katować PSem (głównie pod kątem saturacji). Tak więc na dobrą sprawę można mieć zdefiniowane ustawienia w stylu "point&shoot" do cykania rodzinnych spędów :-)))

Mokrego dyngusa!

shaqi
17-04-2006, 13:25
Napisałem w innym poście - broń boże ustawiać sharpness na 0. Co najmniej +1 musi być.
Cichy to prechodzisz na canonie w ustawieniach na parametr 1 (contrast i wyostrzenie na 1) czy tylko robisz własnego set`a z wyostrzeniem na 1 ?