PDA

Zobacz pełną wersję : Techniki fotografowania wyładowań atmosferycznych.



Mateusz1924
21-05-2015, 21:07
Witam, wiem że są już setki takich tematów na forum, ale tam każdy ma inny zdanie dot. technik fotografowania wyładowań atmosferycznych i są one ze sobą sprzeczne. Chciałbym wiedzieć, jakie ustawienia bierze się głównie przy wykonywaniu tego typu zdjęć. Jakie wartości powinny osiągać poszczególne parametry.

Bangi
22-05-2015, 11:06
Ja swego czasu fociłem burzę w nocy z balkonu (miałem wtedy jeszcze C 550d) i technika była taka.
Aparat na statyw, obiektyw najbardziej szeroko jak się dało, kadr tak, by było widać trochę horyzontu, ale oczywiście głównie niebo, fociłem w trybie M, przesłona była w granicach 8-11, ISO 100, czas już nie pamiętam, ale tak by niebo/horyzont były "prawidłowo" naświetlone jak na zdjęcie nocne (wyszło pewnie kilkanaście sekund), ostrość ustawiona gdzieś na horyzoncie, IS oczywiście wyłączony, ustawiłem serię zdjęć (550d miał taką opcję, że można było chyba do 10 zdjęć ustawić), odpaliłem i wszedłem do mieszkania. Potem znów to samo i tak z ok. 50 zdjęć kilka miałem z błyskawicami.

Wyszło coś takiego ;)
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1923172446743.2095540.1465054469&type=1&l=c7c3085f5e

robson999
22-05-2015, 11:19
Temat prosty. Przymknij przysłonę, ustaw aparat w tryb M, ustaw sobie 50 klatek po 20 sekund każda. ISO 400 (czasem więcej, czasem mniej). No i czekaj na błyski.

Bechamot
22-05-2015, 11:27
sa wyzwalacze reagujace na blysk burzy
podpina sie do aparatu i czeka, jesli blysk nastapi zostanie wyzwopony aparat ( np 10 sek , zostanie zarejestrowana seria blyskow w tym czasie).
nie stosowalem wiec nie wiem jak to dziala , ale skoro istnieje to widocznie dziala.

Bangi
22-05-2015, 12:34
Nawet chyba Magic Lantern coś takiego ma, ale z czytałem, że z ML to działa za wolno...

Bechamot
22-05-2015, 13:30
Nawet chyba Magic Lantern coś takiego ma, ale z czytałem, że z ML to działa za wolno...

w siecei sa takie rzeczy do kupienia , ale cena zwariowana w zakresie 150- 300 usd.

mam gdzies w piwnicy zwykly wyzwalacz na blysk do lamp blyskowych , produkcji jeszcze jakiejs spoldzielni inwalidow rodem z PRL
prymitywne urzadzenie a dziala wspaniale. na fotorezystor , zasilane bateria 9 v i regulowana czuloscia.
opoznienie bylo niewielkie jako ze wyzwolenie o ile pamietam tyrystorowe.
cena wowczas pewnie wartosc " flaszki "

powinno dzialac , ale nie chce mi sie sprawdzac a tym bardziej szukac.

w sumie prosta rzecz do wykonania dla kazdego majsterkowicza .

mwitek
23-06-2015, 14:14
Tak na prawdę musisz sam spróbować. Ja kombinowałem i wciąż kombinuję różnie osiągając różne efekty. Na pewno dłuższe czasy no i dużo szczęścia w łapaniu błysków.