Zobacz pełną wersję : Wybór sprzętu pod Landszafty
Witajcie,
Proszę o pomoc. Postaram się w kilku zdaniach
mam:
5dmk1 + 17-40 + 85 1.8 + 50 1.8
Głównie robię zdjęcia krajobrazu.
W moim body brakuję mi iso, 14 bit raw, filmów, DR (dynamic range)
Co chciałbym zrobić :
wybór pomiedzy canon 6d vs nikon d600/610
Nikon ma bdb DR, 150tys na migawkę, kolorki trupie ale to można podobno skorygować w profilach LR.
6D - gps, wifi, 100 tys migawki.
Oba trzymałem - nikon wydaje sie bardziej pro, klawiszologia troche inna, ale kwestia przyzwyczajenia (wazne ze jest duzo na wierzchu)
6d max obciety guzikami.
Po przejsciu na nikona kupiłbym 16-35 4 vr, 50 1.4 d, oraz moze 70-300 vr (brakuje mi dlugiej lufy)
przy pozostaniu w C dokupiłbym 70-200 4 is
Co radzicie ? :)
dziękuję x milion!
Po przejsciu na nikona kupiłbym 16-35 4 vr, 50 1.4 d, oraz moze 70-300 vr (brakuje mi dlugiej lufy)
przy pozostaniu w C dokupiłbym 70-200 4 is
szczerze to ja nie wiem jak ludzie wybieraja Nikona do landszaftu. bo tam szkiel sensownych do tego tematu nie ma...
do swojego 6D mam combo 16-35/4, 24-105/4, 70-300L. z tej trojcy mozna miec do 24-105 zastrzezenia (masakryczne rogi w szerokim kacie i nedzny bokeh) ale jest tu zamiennik 24-70/4, ktory optycznie jest swietny.
w Nikonie nie ma alternatywy dla dwoch z tych szkiel: 16-35 VR to droga porazka, a 24-120 jest nawet gorszy niz canonowskki 24-105, i tez drogi. pozostaje niezly do focenia w dzien (z lapy) 70-300 VR (optycznie nie ta
liga co 70-300L, ale mozna mu to na pewno wybaczyc przy znacznie nizszej cenie), albo ciut drozszy od canonowskiego odpowiednika 70-200/4.
IMHO w tym przypadku: 6D i dokupic 70-200/4 a z czasem myslec o dokupieniu 24-70/4 albo 24-105/4. wbrew pozorom calkiem sporo dobrych landszaftow mozna zrobic tymi srednimi ogniskowymi, a 50/1.4 to ani nie jest szklo unieweralne, ani jakos wybitnie potrzebne w krajobrazie.
Co kto lubi jak dla mnie 16/17-40mm i 70-200 to takie optimum do lanszaftu, puszkę sobie dobierz, mając Twoje szkła zostałbym i dokupił 6D.
Przewaga Nikona może będzie jakbyś chciał ciągnąć ciemności za uszy.
Pozdr
tkosiada
19-05-2015, 16:13
A jak byśmy sie pokusili o małe porównanie 17-40 czy nowe 16-35 f4 to ile zyskamy?
Witajcie,
Proszę o pomoc. Postaram się w kilku zdaniach
mam:
5dmk1 + 17-40 + 85 1.8 + 50 1.8
Głównie robię zdjęcia krajobrazu.
W moim body brakuję mi iso, 14 bit raw, filmów, DR (dynamic range)
Co chciałbym zrobić :
wybór pomiedzy canon 6d vs nikon d600/610
Nikon ma bdb DR, 150tys na migawkę, kolorki trupie ale to można podobno skorygować w profilach LR.
6D - gps, wifi, 100 tys migawki.
Oba trzymałem - nikon wydaje sie bardziej pro, klawiszologia troche inna, ale kwestia przyzwyczajenia (wazne ze jest duzo na wierzchu)
6d max obciety guzikami.
Po przejsciu na nikona kupiłbym 16-35 4 vr, 50 1.4 d, oraz moze 70-300 vr (brakuje mi dlugiej lufy)
przy pozostaniu w C dokupiłbym 70-200 4 is
Co radzicie ? :)
dziękuję x milion!
taż robię krajobraz :) macałem oba tzn D600/6D bo D610 jeszcze nie było - byłem prawie zdecydowany na zmianę systemu (teraz byłoby trudniej) nie wydaje mi się żeby nikon wyglądał bardziej pro :) - fajny mały aparat tak go odbieram - nie potrafię powiedzieć który jest lepszy za nikonem przemawia chyba tylko lepszy DR a poza tym to bardzo podobne aparaty, u mnie zdecydowały kłopoty nikona z syfem na matrycy, w lanszafcie to kłopot a sensorswaby drogie, jak popatrzyć dokładnie na testy to 16-35VR wcale nie jest lepsza od klasyka 17-40 ma VR ale poza tym jest cieńszy - dziwne ale prawdziwe. 70-2004LIS mam ale dla mnie w landszafcie jest trochę za krótki - muszę mieć coś do 400mm i mam :).
wysokie Iso w 6D jest świetne, szumy maleńkie szczególnie na długich czasach z tym co było w canonowym cropie to niebo a ziemia. doradzić co wybrać nie potrafię, ale ja jestem zadowolony - "temu aparatu" niewiele brakuje aby był doskonały, a to mocno niedoceniany korpus.
--- Kolejny post ---
A jak byśmy sie pokusili o małe porównanie 17-40 czy nowe 16-35 f4 to ile zyskamy?
VR zyskamy i więcej kasy wydamy, pod względem rozdzielczości chyba nic nie zyskamy a tylko stracimy.
A jak byśmy sie pokusili o małe porównanie 17-40 czy nowe 16-35 f4 to ile zyskamy?
16-35 ma swietna ostrosc w centrum i bardzo dobra w rogach, rowniez na krotki dystans
17-40 ma dobra ostrosc w centrum, a w rogach na dluzszy dystans jest miernie, a na krotki... nie bede nawet komentowal ;)
DZIĘKI ekipa, jesteście extra! Szybka odpowiedź i konkret. To jest forum! :)
odpiszę trochę chaotycznie - wybaczcie..
Jutro jeszcze zabieram swoje szkiełka i jadę do MM potestować sobie 6d + d610 na swojej karcie.
50 mm faktycznie do landszaftu niepotrzebne, ale wiecie jak to jest - czasem idzie się z ekipą i fajnie strzelić mały portret :) nie jest to spore szkło, a bardzo praktyczne.
nikkor 16-35 vr vs c 17-40... nie ma się czarować że rozdzielczością kładzie canona, ale jak pozostałe aspekty optyczne ? (kontrasty, praca pod slonce od chocby ?) Mi osobiście bardzo się podoba praca C - szkoda, że tylko rogi mydlą.. od f9 już całkiem ok. Tez bardzo istotny szczegół to kwestia samego wykonania - wiadomo, w terenie róznie bywa - lekki deszczyk, wilgoć etc.. w L-ka jest w miarę szczelna, a jak mają się do tego szkła N ? 16-35 vr w opisie twierdzą ze jest SEAL - może ktoś potwierdzić z praktycznego pkt widzenia ?
Ogólnie systemowo porównać wykonanie szkieł N vs C ? IMO - L-ka lepiej niż cenowo odpowiedni nikkor. A jaka Wasza opinia ?
vr - nawet w tak szerokim szkle to fajna sprawa - troche nad tym ubolewam w 17-40..
ten tani 70-300 vr z nikkora nie ma żadnego podejścia z 70-200 4 is czy 70-300 l is..
ale cenowo też jest atrakcyjny. Ogólnie też patrzę trochę na wagę..
70-200 4 is porównywalne z 70-300 vr (tj ~700g), natomiast 70-300 l is to już 1050g... eh plecy me..po 2-3 dniach ciorania z plecakiem po górkach boli.. śmieszne 300 g ale kto chodził to wie :-) o czym mowa..
d600/d610 bardzo ładnie wyciąga z czerni..to fakt. Chyba jedynie ten DR mnie tam ciągnie w kierunku N, kwestie obiektywów (wykonanie/żywotność/Seal) jeszcze mam niewyjaśnioną..
kontynuuję prośbę dyskusji ;)
dzięki x miliony dwa.
Weź 70-300L - mam i jest świetny, a te dodatkowe 300g jakoś przeżyjesz. Idealny na wycieczki, bo w miarę kompaktowy, a jakość i szczegóły dla mnie super.
Weź 70-300L - mam i jest świetny, a te dodatkowe 300g jakoś przeżyjesz. Idealny na wycieczki, bo w miarę kompaktowy, a jakość i szczegóły dla mnie super.
znam to szkło tylko z opinii - oczywiście pozytywnych.
Warto też dodać ze na ff 200 mm nie robi wrażenia, a 300 mm to już coś :)
apropos nikona d600 doczytałem na forach, że nikon przyznał się do błędu i dał dożywotnią gwarancje na system migawki. Fajnie :) a w przypadku gdy puszka trafi na serwis przynajmniej 2x z tego samego powodu (kropki oleju na matrycy) to wymieniają cały shutter assembly na ten z d610. ciekawe :)
Bechamot
20-05-2015, 06:49
nikkor. A jaka Wasza opinia ?
vr - nawet w tak szerokim szkle to fajna sprawa - troche nad tym ubolewam w 17-40..
70-200 4 is porównywalne z 70-300 vr (tj ~700g), natomiast 70-300 l is to już 1050g... eh plecy me..po 2-3 dniach ciorania z plecakiem po górkach boli.. śmieszne 300 g ale kto chodził to wie :-) o czym mowa..
.
sony a7 / a7r
wymarzony aparat do krajobrazow i na wycieczki.
przez Adapter podpinasz praktycznie kazdy obcy obiektyw.
sony a7 / a7r
wymarzony aparat do krajobrazow i na wycieczki.
.
No wlasnie zvtym mam watpliwosci. Moim marzeniem nie jest celownik, w ktorym widze jakas namiastke fotografowanego ujecia w dzien. A w nocy ledwo co...
Poza tym - w natywnych szklach nie jest tak rozowo i albo jedt male i tanie (i podle optycznie) albo porzadne optycznie ale rownie wielkie co szklo Canona czy Nikona... tylko drozsze :/
A7 fajny jest, ale po diabła obce obiektywy pod lanszafty, pod landszaft jak kto lubi ale zwykle potrzebny jest dobry UWA, ewentualnie tele krótsze lub dłuższe jeśli ktoś ma warunki na lanszaft z tele, można się nawet obyć bez standardowego zooma, landszaft można robić z jednym szkłem ale powinno to być szkło przyzwoite - moim zdaniem możliwość podpięcia obcych obiektywów przy lanszafcie ma znikome znaczenie.
ja bym jeszcze rozgraniczyl mocno i wyraznie dwa rodzaje fotografii:
1. landszafciarstwo dedykowane, gdzie delikwent jedzie ze statywem i najczesciej plecakiem pelnym szpejow, zeby bez pospiechu (i trujacego d* towarzystwa), z nabozna czcia oddac sie foceniu
2. fotografie w podrozy/na wycieczce, gdzie czynnikiem mocno ograniczajacym jest cierpliwosc (a wlasciwie jej brak) ze strony innych uczestnikow, a z drugiej strony koniecznosc noszenia innych rzeczy niz tylko klamoty foto
w sytuacji 1 nie bardzo widze uzasadnienie, zeby bawic sie w odchudzanie sprzetu na sile, bo przecietny zestaw DSLR + 3 zoomy + filterki nie jest problemem (bo tez tego sie caly czas na plecach nie trzyma). bezlusterkowiec tutaj w zasadzie nie ma wyraznych zalet, a ma istotna wade braku podgladu optycznego...
w sytuacji 2 to juz kwestia osobistego wyboru i jakiegos kompromisu miedzy przenosnoscia i uniewersalnoscia a mozliwosciami. i tu co fotograf to jednak nieco inne priorytety.
ja bym jeszcze rozgraniczyl mocno i wyraznie dwa rodzaje fotografii:
1. landszafciarstwo dedykowane, gdzie delikwent jedzie ze statywem i najczesciej plecakiem pelnym szpejow, zeby bez pospiechu (i trujacego d* towarzystwa), z nabozna czcia oddac sie foceniu
2. fotografie w podrozy/na wycieczce, gdzie czynnikiem mocno ograniczajacym jest cierpliwosc (a wlasciwie jej brak) ze strony innych uczestnikow, a z drugiej strony koniecznosc noszenia innych rzeczy niz tylko klamoty foto
w sytuacji 1 nie bardzo widze uzasadnienie, zeby bawic sie w odchudzanie sprzetu na sile, bo przecietny zestaw DSLR + 3 zoomy + filterki nie jest problemem (bo tez tego sie caly czas na plecach nie trzyma). bezlusterkowiec tutaj w zasadzie nie ma wyraznych zalet, a ma istotna wade braku podgladu optycznego...
w sytuacji 2 to juz kwestia osobistego wyboru i jakiegos kompromisu miedzy przenosnoscia i uniewersalnoscia a mozliwosciami. i tu co fotograf to jednak nieco inne priorytety.
Ostatnio spotkałem jakiegoś pana z bezlustrem na szyi i podpietym Zeissem, "uniwersalnym" spacerzoomem. Pomijając gabaryty to szklo wyglądało na ważące conajmniej kilogram, co przy małym aparacie robiło dość komiczne wrażenie i budziło moje wątpliwości właśnie co do ergonomii :)
Ostatnio spotkałem jakiegoś pana z bezlustrem na szyi i podpietym Zeissem, "uniwersalnym" spacerzoomem. Pomijając gabaryty to szklo wyglądało na ważące conajmniej kilogram, co przy małym aparacie robiło dość komiczne wrażenie i budziło moje wątpliwości właśnie co do ergonomii :)
te szkla wbrew pozorom az tyle nie waza. ale ja mam ogolnie podobne wrazenie w przypadku zwlaszcza Sony - nie kminie tego pomyslu przykrecania paczki od fajek do wiaderka ;)
generailnie w/w odpowiedzi przemawiają za 6d...
wg klasyfikacji akustyka zaliczam sie do grupy nr 1 - czyli foce i świat dla mnie nie istnieje :-)
czasem owszem - są i wypady z grupą, wówczas idziemy na kompromisy :)
co do mirrorless - w zeszłym roku mocno myslalem nad modelem olympusa m5 - gabaryt i ergonomia na pione ! ale ten obrazek..hmm może wybredny jestem :) ale byłem nie do końca zadowolony (testy) ze swojej starej 5dmk1 prędzej mi podchodził :)
a powiedzcie jak wg ws jest z obiektywami w obu systemach - cena/jakość/szczelność/odporność na warunki atmosferyczne... ?
jak dotąd fociłem 17-40 i żadne mrozy, drobny deszczyk etc nic mu nie zaszkodziło.
o 85 1.8 nie mogę tego powiedzieć ... tym bardziej o 50 1.8 :)
dwoma rękami nie zaprzecze, że portretu nie zrobię..(stąd pomysł na min must have 50 1.8 niezależnie od systemu) przy pozostaniu w c 85 1.8 bym zostawił - piękne na portety. Ujął bym 90% landszaty, 10% ludzie,portret. (Podróżowanie też czasem daję sporo szansy na zrobienie świetnego portretu w różnych krajach:))
zatem krótko
Zostając w systemie C - 6d miałbym VS kupująć N D600/D610 miałbym :
17-40 4L vs N 16-35 vr
C 50 1.8 vs N 50 1.8 D (ten old timer fajny)
C 70-300 f 4-5.6 is vs N 70-300 4-5.6 VR
(jednak ... na początku raczej nie stać byłoby mnie na 70-300 L )
ps. co powiecie o zamiennikach typu 70-300 sigma F2.8 ? Tamron ?
warto ?
jan pawlak
21-05-2015, 07:23
ja bym jeszcze rozgraniczyl mocno i wyraznie dwa rodzaje fotografii:
Zapomniałeś o najważniejszym, że trzeba być w danym miejscu we właściwym czasie.
Bywa że trzeba powtarzać wypad ze względów pogodowych albo np. było złe rozeznanie terenu, czasów zachodu/wschodu, kątów padania itd
Fotografuję z grupą w podróży i to że nie mam wyboru :
- muszę teraz bez względu na światło, pogodę
- nie mogę za jakiś czas, nie mogę wrócić
jest wq...., jest największą wadą tego typu focenia.
Ciężar sprzętu nie ma takiego u mnie znaczenia, mam statyw + 3 szkła a i tak wszystko jest "dowożone".
A po mieście gdy chodzę to i tak waży to mniej niż 10% mojej wagi.
Wróciłem właśnie z 18 dniowej wyprawy, jest trochę landszaftów.
Prawie wszystkie C 24-70, trochę jest szerszych, C 16-35
Raz "na siłę" podpiąłem C 70-200 by nie było że woziłem niepotrzebnie.
Polecam do lanszaftów gdy tylko jeden to o ogniskowych około 24-70
a gdy dwa to dodatkowo jakiś krótszy (szczególnie krajobrazy miejskie i wnętrza)
No i jakiś FF ze względu na kąt "widzenia" oraz dobry statyw
jp
Bechamot
21-05-2015, 08:02
co do mirrorless - w zeszłym roku mocno myslalem nad modelem olympusa m5 - gabaryt i ergonomia na pione ! ale ten obrazek..hmm może wybredny jestem :) ale byłem nie do końca zadowolony (testy) ze swojej starej 5dmk1 prędzej mi podchodził :)
warto ?
a7 to FF - nie mozna porownywac z M5 - zupelnie inna klasa.
aktualnie najlepsze matryce na rynku ( stosowane w nikonach np d800) , aparat ,maly , lekki , dajacy znakomity obraz o duzym zakresie tonalnym i swietny celownik elektroniczny - bezszelestny , dokladny , jasny rowniez w slabym oswietleniu.
nigdy nie udalo mi sie zabrac w gory dslrr + zoom typu 16-35 + typu 70-200.
albo sprzet odbieral przyjemnosc spaceru i podziwiania natury , albo warunki w naturze czynily wykorzystanie sprzetu niemozliwym.
sprawdza sie lekkie niemal spartanskie wyposazenie , za to dobrej klasy - jak np a7/a7r - aparat wrecz wymarzony do celu wycieczek wypraw, jesli wymagana jest mozliwie wysoka jakosc obrazu.
sa leciutkie kitowe obiektywy np 24-70 - ktore do krajobrazu doskonale sie nadaje ( wymgana jest duza GO , czyli obiektyw nie musi byc jasny).
w zasadzie mozna podpiac kazdy obiektyw jaki do tej pory wyprodukowana dla celow fotografii amatorskiej.
kazdym aparatem mozna fotografowac krajobraz , wybor zalezy nie tyle od tematu , co od ograniczen wynikajacych z koniecznosci zachowania mobilnosci.
--- Kolejny post ---
No wlasnie zvtym mam watpliwosci. Moim marzeniem nie jest celownik, w ktorym widze jakas namiastke fotografowanego ujecia w dzien. A w nocy ledwo co...
:/
jest dokladnie na odwrot.
widzialnosc obrazu w elv jest aktualnie lepsza niz w lustrach ( glownie wlasnie w slabym swietle).
pewne roznice sa.
osoby ktore przeszly na dobre celowniki elektroniczne nie bardzo chca wracac do lustra.
ja sobie wyzej cenie celowniki elektroniczne , ale nie sprawia mi problemu przejscie z jednego na inny - kwestia tylko przyzwyczajenia.
tak jakby uzywac dwoch roznych samochodow - zero problemu z przestwieniem sie , roznice sa odczuwalne pierwsze pol minuty.
na pewno jakosc celownikow elektronicznych aktualnie nie stanowi ograniczenia - przeciwnie , to rozszerzenie mozliwosci w stosuku do lustrzanych.
a7 to FF - nie mozna porownywac z M5 - zupelnie inna klasa.
aktualnie najlepsze matryce na rynku ( stosowane w nikonach np d800) , aparat ,maly , lekki , dajacy znakomity obraz o duzym zakresie tonalnym i swietny celownik elektroniczny - bezszelestny , dokladny , jasny rowniez w slabym oswietleniu.
nigdy nie udalo mi sie zabrac w gory dslrr + zoom typu 16-35 + typu 70-200.
albo sprzet odbieral przyjemnosc spaceru i podziwiania natury , albo warunki w naturze czynily wykorzystanie sprzetu niemozliwym.
sprawdza sie lekkie niemal spartanskie wyposazenie , za to dobrej klasy - jak np a7/a7r - aparat wrecz wymarzony do celu wycieczek wypraw, jesli wymagana jest mozliwie wysoka jakosc obrazu.
sa leciutkie kitowe obiektywy np 24-70 - ktore do krajobrazu doskonale sie nadaje ( wymgana jest duza GO , czyli obiektyw nie musi byc jasny).
w zasadzie mozna podpiac kazdy obiektyw jaki do tej pory wyprodukowana dla celow fotografii amatorskiej.
kazdym aparatem mozna fotografowac krajobraz , wybor zalezy nie tyle od tematu , co od ograniczen wynikajacych z koniecznosci zachowania mobilnosci.
--- Kolejny post ---
Zgadzam się, może poza tym że udało mi się kilka razy wziąć w góry 17-40 i 70-200 (f4 oczywiście) i było ok ;)
Chyba najgorzej wspominam wycieczki z 5D i 24-70 2.8L przywieszonym w kaburze przy pasku, było jakoś ciężko i niewygodnie.
Coś w tym jest, wybór sprzętu zależy od wolnego czasu, możliwości i mobilności, akurat ja kiedyś mogłem targać więcej i jakoś z tym żyłem, było łatwiej, obecnie mając 4-latkę trzeba się jakoś inaczej zorganizować :). 2 lata temu 5D z 17-40 i 20kg razem z nosidłem wlazłem na Tarnicę (nic to, że pora na robienie zdjęć była najgorsza), w tym roku też nie chcę rezygnować i chciałbym trochę po Tatrach (chyba jednak niżej niż wyżej ) poszwędać się, ale w celu ograniczenia ciężaru dokupiłem sobie Sony RX100 III :) 5D będzie używany w innych sytuacjach.
Miałem wcześniej Nikona i Fuji X-T1, ale powiem szczerze że rawy z 5D najprzyjemniej mi się obrabia, dlatego w sytuacji swishu wybrałbym 6D, a mając więcej funduszy może A7.
Ja aktualnie zaliczam się do kategorii nr 2, wycieczki a przy okazji landszafty ;)
Pozdr
jest dokladnie na odwrot.
widzialnosc obrazu w elv jest aktualnie lepsza niz w lustrach ( glownie wlasnie w slabym swietle).
pewne roznice sa.
osoby ktore przeszly na dobre celowniki elektroniczne nie bardzo chca wracac do lustra.
mam celownik elektroniczny w Fuji X-E1. to pewnie nie jest najlepsze co obecnie istnieje na rynku, ale o ile wiem nie odstaje zbytnio.
i jak dla mnie mocno i zdecydowanie nie jest to wygoda pracy jaka daje mi optyczny celownik lustra, zwlaszcza pelnoklatkowego. chodzi o widocznosc detali (drobne elementy paskudzace kadr), chodzi o dzialanie filtrow polowkowych i ogolne pojecie jak wyglada tonalnie scena. EVF daje podglad interpretacji tej sceny przez matryce (i procesor obrazu), co samo z siebie nie jest zle. ale w odroznieniu od ekraniku LCD z tylu, jest to podglad o bardzo ubogiej tonalnosci. a w ciemnosci dodatkowo obarczony smuzeniem, jesli cos sie porusza. w celowniku optycznym, przynajmniej dopoki nie uzywa sie filtrow typu ND1000) widac zawsze co sie foci, co najwyzej chwile trzeba oko przyzwyczaic (aczkolwiek do tego niewatpliwie trzeba miec tego typu wynalazki: http://ecx.images-amazon.com/images/I/41R9bPTW-LL._SY300_.jpg )
jakosc EVF to nie jest wielki problem ogolnie, ale przy foceniu landszaftow osobiscie bez watpienia wybieram celownik optyczny
jan pawlak
21-05-2015, 12:04
przy foceniu landszaftow osobiscie bez watpienia wybieram celownik optyczny
... a ja w tym przypadku używam tylko LV (z różnych powodów)
Żaden z celowników nie nie odda tego co widać na wydruku/monitorze.
Liczy się oko (to co widzisz) i doświadczenie (wiedza o tym co z tego dostaniesz/"wyciśniesz" na wydruk/monitor)
A LV służy mi do sprawdzenia kadru, pionu/poziomu i histogramu, czasem także głębi.
I jest przydatny przy "słabym" świetle, smużenie nie jest istotne tutaj.
jp
Bechamot
21-05-2015, 13:28
mam celownik elektroniczny w Fuji X-E1. to pewnie nie jest najlepsze co obecnie istnieje na rynku, ale o ile wiem nie odstaje zbytnio.
i jak dla mnie mocno i zdecydowanie nie jest to wygoda pracy jaka daje mi optyczny celownik lustra, zwlaszcza pelnoklatkowego. chodzi o widocznosc detali (drobne elementy paskudzace kadr), chodzi o dzialanie filtrow polowkowych i ogolne pojecie jak wyglada tonalnie scena. EVF daje podglad interpretacji tej sceny przez matryce (i procesor obrazu), co samo z siebie nie jest zle. ale w odroznieniu od ekraniku LCD z tylu, jest to podglad o bardzo ubogiej tonalnosci. a w ciemnosci dodatkowo obarczony smuzeniem, jesli cos sie porusza. w celowniku optycznym, przynajmniej dopoki nie uzywa sie filtrow typu ND1000) widac zawsze co sie foci, co najwyzej chwile trzeba oko przyzwyczaic (aczkolwiek do tego niewatpliwie trzeba miec tego typu wynalazki: http://ecx.images-amazon.com/images/I/41R9bPTW-LL._SY300_.jpg )
jakosc EVF to nie jest wielki problem ogolnie, ale przy foceniu landszaftow osobiscie bez watpienia wybieram celownik optyczny
jezeli istnieja jakies przeciwskazanie przeciwko elv to raczej w fotografii dynamicznej , np sport. ale to tez juz odchodzi w przeszlosc.
wlasciwie w fotografi statycznej a taka jest f. krajobrazowa nie dopatruje sie jakiejkoliwk przewagi celownika lustrzanego , nic nie przemawia przeciwko elv.
odkad sony wypuscil a7 zaczalem go kochac.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.