Obejrzyj swoje dotychczasowe zdjęcia pod względem przesłony. Kiedy używałeś tej poniżej f4? Kiedy f4 wystarczyło? Portrety w kościele to chyba rzeczywiście 2,8 jest konieczne, co najmniej 2,8. Wydaje mi się ze f4 z IS w zupełności wystarczy w większości zastosowań. Myślę, że własnie na niego bym się zdecydował.
60D, SIGMA 17-50 2,8 OS HSM, CANPN 50 1,8, Tami 70-300 USD VC, Lowepro, rower
Robię zawsze podwójne zdjęcia dla pewności ostrości i jakoś zawsze gdy dopadam jakiś obiektyw z stabilizacją to ją po prostu wyłączam nie wiem czemu ale dla mnie stabilizacja jest zbędna w obiektywie, jakbym miał do wyboru wybrałbym światełko zamiast stabilizacji i f4 ale jest to kwestia sporna, każdy inaczej robi zdjęcia i czegoś innego oczekuje ; )
Ja zamieniłem 70-200/4L IS na 70-200/2.8L i jestem bardzo zadowolony. Fakt, że z ISa nie korzystałem praktycznie w ogóle. Ludzie piszą o niebywałem ostrości wersji F4 IS, mi osobiście wydaje się, że wersja F2.8 jest pod tym względem nawet lepsza - super ostry od pełnej dziury, daje ładny bokeh. Używam z 5DII.
R6, 5DIII, 24L, 35L, 50L, 85L, 135L, 16-35L, 24-70L, 70-200L, 100-400L, 580x2, 430 i inne graty
Moim zdaniem rozważanie jest takie IS VS 2.8 bo optycznie to oba są zajefajne i koniec. Mój świadomy wybór to 70-200 2.8 i mimo jak to określił znajomy "wiekowej" konstrukcji z moim 7D to szkło współpracuje rewelacyjnie, pozdro
przebrnąłem przez ten watek i podobny. każdy ma swoje argumenty. wiem że za 2.8 przemawia ładniejszy bokeh i w ogóle kosmos.
ale myślę że lepiej i tak lepiej mieć 4is niż 2.8 bez is.
żeby zrobić nieporuszone zdjęcie na 200mm trzeba mieć czas <=1/200s. pomiędzy 2.8 i 4 jest raptem 1ev. tak wiem, jak to ktoś kiedyś ujął "4 to ciemnica a 2.8 śwatłość wiekuista"
ale przy stabilizacji rzędu 4ev czy nie lepiej jednak mieć 4is?
jeżeli się mylę to niech mnie ktoś życzliwie poprawi
trothlik
"Nie istnieją różnice prócz różnic stopni między różnymi stopniami i brakiem różnicy. To znaczy w przekładzie na ludzki język: któż teraz nie pije".
Ja po 3 latach myślenia zdecydowałem się na 4IS i nie żałuję. Każdy gada o świetle, ale nikt nie porusza kwestii takiej, że 4IS jest nowszą i lepszą optycznie konstrukcją niż 2.8 bez ISa. Poza tym na 2.8 jest taka głębia, że nic prawie nie jest ostre na długiej ogniskowej, więc po cholerę mi nieostre foty? A robiłem masę zdjęć na 2.8 i 4 by porównać. 2.8 dla mnie mega kiszka, nie wpomnę o mydle na 2.8. A kupować szkło by przymykać do 4 - chore. Fotografuję głównie psy i sport - siatkówka plażowa. Znam wielu fotografów sportowych i żaden z nich nie robi na 2.8, tylko od 4 w górę, w większości pracują nawet na przesłonach 5.6-8.
I tyle w temacie jak dla mnie.
Dla mnie o wyborze 4IS zadecydowały dwie rzeczy : konstrukcja z 2006 roku vs. 1995 rok (o cyfrowych lustrzankach i ich zapotrzebowaniu na rozdzielczość jeszcze wtedy nie miano zielonego pojęcia), masa 760 g vs. 1.310 g. Gdybym miał parcie na długie tele z 2.8 i bez IS-a, to wybrałbym EF 200/2.8L II zamiast dwa razy droższego i cięższego EF 70-200/2.8L.
Pozdrawiam,
Pirx
jeżeli nie potrzebujesz światła (choć kto go nie potrzebuje) to bierz 4IS, nowsza konstrukcja i lżejszy
C6D, Zenitar EF 16/2.8 Fish-Eye, C24-70/2.8L, C40/2.8 STM, C50/1.8 STM, C100/2.8L Macro IS USM, C100-400/4.5-5.6L IS USM, C580EX II
Ja miałem 70-200L4 bez is, obiektyw świetny, miałem 70-200/2,8 bez is, wg mnie jeszcze lepszy, ale straszna kobyła, teraz mam 200/2,8L mk1 i jest dla mnie najlepszy, szybki ostry od 2,8 i lekki, mam też do dyspozycji 70-200L4is o którym mowa w temacie i uważam, że jest to świetne i nawet chyba najostrzejsze ze wszystkich zoomów 70-200 ale niestety mój 200/2,8 jest ostrzejszy na f/4.
Jeśli chodzi o stabilizację to w 4is jest świetna, ale światła nic nie zastąpi.
5d III; eos 5; EF15/2,8; 35L; 50/1,4; 85/1,8; 135L; 430ex; YN600ex; metz 58