Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: #85 Naprawa zacinającetgo się AF (silnika USM) na przykładzie EF 135 F/2L

Widok wątkowy

  1. #1

    Domyślnie #85 Naprawa zacinającetgo się AF (silnika USM) na przykładzie EF 135 F/2L

    Witam serdecznie wszystkich użytkowników forum
    Założyłem ten temat, aby podzielić się z Wami moim doświadczeniem w kwestii naprawy zacinającego się napędu AF USM.
    Obiektywem, na którym opieram własne doświadczenia, jest EF 135mm F/2L lecz podobne problemy mogą się pojawić w innych obiektywach Canona z napędem pierścieniowym USM "Ring USM motor" (konstrukcja mechaniczna silnika USM jest praktycznie identyczna w większości współczesnych konstrukcji Canona)
    W moim przypadku klinowała się w pewnych pozycjach regulacja ostrzenia, i to zarówno od strony ostrzenia ręcznego jak i silnika autofokusa.
    Po wstępnym rozebraniu obiektywu od strony bagnetu, pierwszym czynnikiem uniemożliwiającym ostrzenie okazał się wszędobylski kurz, który wciskając się pomiędzy pierścienie przeniesienia napędu AF zwiększał tarcie, blokując tym samym ruch soczewki ostrzenia.
    Zespół napędowy AF-u został rozebrany i dokładnie wyczyszczony z kurzu oraz (co bardzo ważne!) z tłuszczu i starego, zmieszanego z kurzem smaru. Po ponownym złożeniu wszystkiego w całość, okazało się iż owszem; problem z tarciem i blokowaniem się napędu został definitywnie rozwiązany, lecz powstał nowy, objawiający się niską mocą silnika USM, na tyle małą, iż nie mógł on poruszać soczewką od ostrości w całym zakresie jej pracy.
    W tym momencie mogłem swobodnie ręcznie ostrzyć w całym zakresie odległości, lecz po przełączeniu na autofocus silnik pracował bardzo wolno, niekiedy zatrzymując się kompletnie, a przy okazji wydawał z siebie słyszalny pisk.
    Obiektyw był przezemnie kilkukrotnie rozbierany i składany; ciągle nie mogłem ustalić co było przyczyną takiego zachowania i będąc już trochę zrezygnowanym, przez przypadek natknąłem się na ten opis:

    Canon EF 20-35mm f/3.5-4.5 USM Lens Repair - Photo.net Canon EOS Forum

    Upewniłem się, czy problem może leżeć w zbyt słabym docisku, poprzez rozebranie swojego obiektywu EF-S 17-85 IS USM, gdzie docisk był o wiele większy, wręcz ciężko było ręcznie obrócić pieścień napędowy.
    Stwierdziłem - a co mi szkodzi? I wyciąłem z grubszego papieru podkładkę dociskającą stator silnika. W tym momencie, całość zaczęła bardzo ciężko chodzić i silnik przestał całkowicie działać.
    Okazało się, że trop był dobry, ale nie do końca Po kilku(nastu) kolejnych rozkładaniach obiektywu, któe nie przynosiły żadnego rezultatu stwierdziłem że coś musiałem pominąć przy pierwszym czyszczeniu...
    I tak było faktycznie; w sumie nie wiem czemu, ale pominąłem bardzo istotny element, któy jak się okazuje ma istotny wpływ na działanie całości
    Chodziło mianowicie o pierścień ostrzenia ręcznego - założyłem (niezbyt słusznie), że skoro się kręci to jest z nim wszystko ok, a tymczasem składa się on z dwóch części i jest wypełniony smarem, smarem w który się nawbijał kurz, tworząc liczne nierówności w wysokości tegoż pierścienia, co z kolei powodowało powstawanie nierówności w mechanizmie przeniesienia napędu i blokowanie się silnika.
    Po wyczyszczeniu i kolejnym złożeniu wszystkiego w całość odniosłem pierwszy sukces - napęd działał szybko i sprawnie... ale po godzinie znów się zaczął tracić moc
    Wtedy zrozumiałem, że bardzo istotne jest odtłuszczenie pierścienia napędu jak i statora; po prostu po którymś z rzędu składaniu/rozkładaniu na tych elementach osadził się tłuszcz z moich rąk. Rozebrałem silnik jeszcze raz, odtłuściłem (wrzuciłem na 5 minut do pojemniczka z izopropanolem) stator oraz pierścień napędowy, odczekałem z 15 minut aż wyschnie i już w rękawiczkach złożyłem ponownie mechanizm autofokusa...
    Teraz wystarczyło zastosować wspomnianą wcześniej dodatkową podkładkę dociskową i sukces! AF śmiga jak nowy



    Podsumowanie:
    - Konstrukcja silnika USM wymaga, aby pierścienie równo do siebie przylegały i swobodnie jeżdziły na 3 kółkach łożyskujących
    - powierzchnia styku statora z pierścieniem napędowym musi być czysta i odtłuszczona
    - podczas pracy napędu wypracowuje się podkładka dociskowa, co powoduje zbyt luźną pracę mechanizmu, a tym samym utratę mocy silnika (słychać charaterystyczne "piszczenie")
    - Z uwagi na fakt, że pierścień napędu jeździ po statorze "na sucho", po dłuższym czasie użytkowania na jego powierzchni zaczynają pojawiać się nierówności; w moim przypadku nie stanowiło to problemu, ale może się zdarzyć iż bez wymiany statora nie będzie się dało naprawić mechanizmu napędowego



    Zespół napędowy USM:


    Foto 1:


    Foto 2:


    Foto 3:


    Foto 4:





    W razie jakichokolwiek pytań, proszę o kontakt

    Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez arturs ; 24-07-2012 o 22:59

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •