nie wypowiem się o rf 50/1.2 czy S40A bo nie miałem ich w ręku ale jako użytkownik S50A powiem że widzę dramatyczną różnicę np. w fakturze skóry co pozwala na bardziej sensowny postproces zrobionej nim fotografii niż "rzeźba w miękkim gó...", a ostrość od maksymalnego otworu względnego pozwala na tozeby o separcji planów decydowal ten co naciska spust, a nie konieczność przymknięcia przysłony do 2.8 ze względu na mydło na większych otworach - czy ktoś to zobaczy - jestem przekonany że jak dasz takie fotki do porównania (wydruk sensownej wielkości, telewizor lub ekran) to będzie widział że są inne - czyli zobaczy.
a w rf 50/1.2 czy S40A będzie tylko lepiej