Jeśli chcesz sie poczuć jak McGyver, to duża blenda i jakaś mocna lampa na sankach. W sumie 300-350 zł za nówki. Oczywiście jakiś blendotrzymacz też. Będziesz przygotowany na wszystko. Jak pozwola błyskać, to blenda bedzie przenośnym kawałkiem białej ściany do odbijania, jak nie pozwolą, to uzyjesz jej po bożemu. Oczywiście wyzwalacz radiowy, stojak i softbox parasolkowy ułatwią zadanie, ale to dodatkowy koszt no i w pałacu mogą krzywo patrzeć na stojak. Fotograf bez stojaków wydaje się niektórym mniej groźny dla pałacowych sprzętów