Tym razem test trochę mniej fotograficzny, bo na tapetę leci stabilizator ruchów kamery YACAM 5000, czyli FLYCAM 5000 w wersji z roku 2014 (te późniejsze otrzymały kilka poprawek).

Czym jest Steadycam?

Zanim jednak przejdziemy do testowania i opisywania tego konkretnego modelu, warto wiedzieć co kryje się pod magicznym terminem "steadycam". Krótko mówiąc jest to system stabilizacji kamery, który poprzez zastosowane w nim łożysk odizolowuje drgania wywoływane np. przez operatora lub nierówny teren, od kamery. Urządzenie takie po odpowiednio długim treningu pozwala uzyskać efekt wózka kamerowego nawet w miejscach w których jego umieszczenie byłoby niewykonalne.

Dlaczego YACAM 5000?

Stabilizator YACAM 5000 jest moim pierwszym tego typu urządzeniem, dlaczego właśnie on? Odpowiedź jest prosta... cena. Bardzo niewielka cena, bo 650 zł za urządzenie mogące pracować z całym około dwu kilowym aparatem wraz z osprzętem, to naprawdę nic. Tak uważałem podczas zakupu, tak też uważam dziś po dłuższej zabawie ze stadycamem. Stosunek ceny do jakości samej stabilizacji jest naprawdę dobry, niestety tego samego nie mogę powiedzieć o jakości wykonania, ale przecież tego typu sprzęt nie jest od ładnego wyglądania, tylko ciężkiej pracy!

Na plus... dużo!

YACAM 5000 od samego początku nie miał u mnie ciężkiego życia, rajdy samochodowe, koncerty i ciągły kurz i błoto były jego naturalnym środowiskiem. Mimo to urządzenie nadal pracuje tak jak powinno, łożyska chodzą płynnie i bezgłośnie, a właśnie o ten element, będący sercem stadycama, martwiłem się najbardziej. Bardzo często zwracam także uwagę na najmniejsze elementy urządzeń, czyli śrubki, które wymieniane są u mnie na potęgę, o dziwo YACAM nadal pozostaje na oryginalnych! Mimo częstego odkręcania i regulacji przy zmianie osprzętu wszystkie gwinty nadal trzymają się bardzo dobrze, co dziwi jeszcze bardziej podczas pracy w kurzu i błocie. Opisując zalety urządzenia nie mogę zapomnieć o największym plusie, który zadecydował o kupnie akurat YACAM 5000 - dopuszczalna waga kamery w zakresie od 1, aż do 4,5 kg!

Zawsze znajdzie się jakiś minus..

Oczywiście nie może być zbyt pięknie i kolorowo, wszystko na swoje wady. Ku mojemu zadowoleniu YACAM 5000 ma ich mało, a dodatkowo dotyczą one bardziej elementów wykończenia i szczegółów i nie wpływają znacząco na działanie urządzenia. Pierwszy i dosyć ważny dla mnie problem okryłem już na pierwszych targach, po godzinie biegania z kamerą i chodzenia po całym obszarze targów okazało się, że główna cześć stabilizatora, łącząca głowicę, rączkę i przeciwwagę,... farbuje mi ręce :( Problem nie duży, ale do końca imprezy moje ręce wyglądały bardziej jak górnika niż filmowca. Kolejnym mankamentem stabilizatora jest połączenie dolnej płytki przeciwwagi. Została umieszczona tam jedna malutka śrubka, która przy bardzo dynamicznych ujęciach luzuje się, co w efekcie powoduje obracanie się całego stabilizatora. Jest to jednak problem niezwykle rzadki, a z dokręceniem jednej śrubki poradzi sobie chyba każdy ;)

Podsumowując

YACAM 5000 sprawdza się idealnie jeśli jest to nasze pierwsze tego typu urządzenie. Stosunek ceny do jakości stabilizacji ( nie wykonania) jest jego największą zaletą. Wystarczy trochę treningu, by móc zrezygnować z całego bagażnika osprzętu na rzecz małej torby ( dołączonej wraz ze sprzętem).

Za wsparcie oraz dostarczenie urządzenia do testów dziękuję firmie INFOTO.PL Akcesoria fotograficzne - Sklep internetowy infoto.pl - infoto.pl