Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: [recenzja] ZEISS MILVUS 50/1.4 ZE

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jun 2004
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    47
    Posty
    7 446

    Post [recenzja] ZEISS MILVUS 50/1.4 ZE

    Witam. Dziś krótka recenzja nowego obiektywu ZEISSA należącego do linii "Milvus". Jest to DISTAGON 1.4/50 T*. Produkt ten jak się domyślam ma być sensownym kompromisem między dość tanim Planarem 1.4/50 a Otusem 1.4/55. Cenowo wypada dość korzystnie, zwłaszcza do koszmarnie drogiego Otusa. Milvus został bowiem wyceniony w naszym kraju na 5179 zł. Budowa i design tego szkiełka jest dość podobna do tej w Otusie. Co prawda Milvus jest lżejszy, ale ponad 900g do i tak bardzo dużo jak na 50-tkę. Ma też nieco prostszą konstrukcję optyczną, nad czym akurat nie będę się dłużej rozpisywał, skupię się na walorach użytkowych.


    Oczywiście nowy Zeiss jest "półautomatyczny" - ostrość ustawiamy w nim manualnie, cała reszta (potwierdzenie ostrości, sterowanie przysłoną) działa jak w każdym innym obiektywie z AF. Wracając do ostrości - ustawiamy ją nie tylko gumowym pierścieniem, ale również metalowym tubusem znajdującym się między wspomnianą gumą a osłoną przeciwsłoneczną, co osobiście uważam za dość dziwne rozwiązanie. Początkowo utrudniało mi to wręcz wpinanie obiektywu do korpusu, bo ale potem udało się wypracować skuteczną metodę. Naturalnie ustawianie ostrości jak to w Zeissie jest czynnością wręcz przyjemną - obrót pierścienia jest dość spory i odbywa się to bardzo płynnie.

    Milvus f=2,2

    Optycznie Milvus wypada dokładnie tak, jak założył sobie producent. Nie ma tak kosmicznych osiągów jak Otus, który jest wzorem dla wszystkich 50-tek dostępnych na rynku, ale jest na tyle dobry, by konkurować ze świetną Sigmą 50 Art. Naturalnie jest dużo lepszy od Planara, który jednak pomimo wielu niedociągnięć optycznych wciąż produkuje bardzo specyficzny obrazek z oryginalnym rozmyciem tła - tego już w konstrukcjach Distagon brakuje nieco. Ponieważ wspomniałem o Sigmie, postanowiłem bezpośrednio porównać właśnie te 2 szkiełka. Przypomnę, że Sigma posiada AF i kosztuje na dzień dzisiejszy 3199 zł, i ze swoim stosunkiem ceny do jakości jest chyba najczęściej kupowaną dziś jasną 50-tką na naszym rynku. O dziwo, zdjęcia wykonywane Milvusem są właśnie bliższe Sigmie, niż Planarowi. Osobiście trochę żałuję, bo bardzo lubię Planarową plastykę, jednak w tym obiektywie nieco brakowało mi ostrości i lepszej pracy w ostrym świetle. Milvus od Planara jest lepszy właściwie pod każdym względem. Jest dużo ostrzejszy, ma dużo lepszy kontrast i kolorystykę (według mnie nawet lepsze, niż w Sigmie A), mocno poprawioną korekcję aberracji i lepiej pracuje pod światło.

    Milvus f=1.4

    Sigma f=1.4

    cropy 100%

    Jeśli chodzi o samą ostrość - pod tym względem jest naprawdę bardzo dobrze. Właściwie już od przysłony 1.4 Milvus jest ostry zarówno na środku kadru, jak i na jego brzegach. Co prawda Sigma na środku kadru jest jednak odrobinę bardziej ostra, to już brzegi kadru idą łeb w łeb. Zeiss jednak bardziej winietuje. Widać to przede wszystkim na jednolitym tle, lub na kształtach nieostrości - te w Sigmie w rogach kadru są bardziej okrągłe niż w Zeissie, które co najmniej do przysłony 2.8 są dość mocno "jajowate". Sigma też nieco lepiej pracuje pod ostre światło i ma lepiej niż Zeiss skorygowaną aberrację. Na korzyść Milvusa, jak już wcześniej wspomniałem przemawia mikrokontrast i kolorystyka. Jest jakby bardziej neutralna i przyjemna dla oka.

    Milvus f=1.4


    Sigma f=1.4

    Nie ulega wątpliwości, że Milvus jest produktem bardzo udanym. Jest w przybliżeniu 2 razy droższy od młodszego brata - Planara, ale też 3 razy tańszy od Otusa. I tak naprawdę optycznie zdecydowanie bliżej mu właśnie do Otusa, na czym chyba producentowi zależało. Za rozsądne pieniądze otrzymujemy produkt o najwyższej jakości wykonania (metalowa i uszczelniona obudowa wraz z metalową osłoną przeciwsłoneczną) i bardzo przyzwoitym optycznie. Osobiście nieco żałuję, że nie posiada AF (a Zeiss udowodnił, że potrafi - wystarczy spojrzeć na linię Batis do aparatów Sony) bo wtedy to szkiełko byłoby jeszcze bardziej atrakcyjne, niż jest. Niestety ciekawych zdjęć nie mam do pokazania zbyt wiele, niestety lutowa aura jest taka a nie inna, ale następną recenzję będę już pewnie pisał na wiosnę więc i kolorów na zdjęciach będzie więcej.. : )

    Krótkie podsumowanie:

    + bardzo dobry jak na Zeissa stosunek ceny do jakości
    + pancerna budowa obiektywu
    + bardzo dobra ostrość zarówno na środku jak i brzegach kadru
    + dobra praca pod światło
    + bardzo dobry kontrast i kolorystyka

    - ogromna winieta w zakresie 1.4-2.0
    - aberracja chromatyczna w kontrastowych miejscach
    - duży ciężar

    Troszkę zdjęć w dużym formacie:

    http://www.kubacichocki.pl/test/milvus50/duze.zip








    Ostatnio edytowane przez Cichy ; 22-02-2016 o 11:17
    O obiektywach wiem prawie wszystko

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar BeatX
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    44
    Posty
    1 736

    Domyślnie Odp: [recenzja] ZEISS MILVUS 50/1.4 ZE

    Dzięki za test
    Kolejna biżuteria od Zeiss'a
    Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
    Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar zanussi
    Dołączył
    Feb 2006
    Miasto
    to tu to tam
    Wiek
    49
    Posty
    1 696

    Domyślnie Odp: [recenzja] ZEISS MILVUS 50/1.4 ZE

    Dobrze że mam taki stary analogowy aparat Canon EF-M który ma mocowanie EF a nie ma autofocusa więc ostrzy się na dużą jasną matówkę z klinem. To będzie idealne połączenie...
    Oko plus aparat - dobrana para.

    sprzęt do generowania, rozpraszania, skupiania i rejestrowania świat(ł)a.....

  4. #4
    Początki nałogu Awatar BartasPL
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    mazowieckie
    Wiek
    43
    Posty
    317

    Domyślnie Odp: [recenzja] ZEISS MILVUS 50/1.4 ZE

    Cytat Zamieszczone przez zanussi Zobacz posta
    nie ma autofocusa więc ostrzy się na dużą jasną matówkę z klinem. To będzie idealne połączenie...
    Tak, do analoga w sam raz. Szanuje się każde ujęcia więc jest czas by poprawnie ustawić ostrość. Klin to jednak tylko centralny punkt więc przy przekadrowywaniu na 50mm 1.4 można nie trafić o włos.
    Miałem do tej pory tylko jednego Zeissa 100/2 MP ZE, ale plastyka przez niego oferowana, kształt rozmyć, kolory, kontrast i przyjemność obcowania z nim były niepowtarzalne.
    Nie jestem w stanie teraz odszukać slajdu z prezentacji Sony/Zeiss, który widziałem kilka dni temu, ale pokazywał on ze Zeiss idzie w stronę ostrości i kontrastu, a obiektywy Sony serii G bokehu i czegoś tam. Byłem w szoku, że Zeiss oddał bokeh za ostrość... może ktoś z forumowiczów też natknął się na to zdjęcie z prezentacji - niech wrzuca linka lub zdjęcie.
    5DIII, EOS R, 15-35L IS RF, 24-70L II, 50L, 85L1.2 RF, 135A, 600EX-RT, 430EX III-RT, PRO-1, Eizo CG243W
    500px

  5. #5
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Mar 2012
    Miasto
    Posty
    1 257
    Ostatnio edytowane przez mkamelg ; 23-02-2016 o 16:05

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •