NEWELL dotychczas kojarzył się jako producent akumulatorów i gripów do aparatów (notabene bardzo dobrej jakości). Tym razem ukazał się nowy produkt tej marki, mianowicie lampa błyskowa NEWELL 600EX-RT. W internecie pojawiają się opinie, że jest to dokładnie ten sam model, co bliźniaczy Yongnuo, jednak nie do końca jest to prawda. Newell bowiem jest właściwie wierną kopią Canonowskiego flagowca o tym samym symbolu. Choć nie do końca jestem przekonany, czy Chińczycy zrobili to całkowicie legalnie (pewnie nie), to Newell pomijając brak logo Canon jest właściwie nie do odróżnienia od oryginalnej lampy. Ma dokładnie ten sam układ przycisków i te same czcionki na oznaczeniach klawiszy. W Yongnuo jest odrobinkę inaczej i brakuje charakterystycznego otworu pomiary błysk w przedniej części obudowy. Jeśli zaś chodzi o samo wykonanie - trudno zarzucić coś zarówno jednemu jak i drugiemu produktowi.


Lampy są porządnie spasowane, dodatkowo Newell posiada blokadę palnika w pozycji pionowej i "na wprost" czego nie ma lampa Yongnuo. Lampa wyposażona jest też w nakładkę umożliwiającą nałożenie filtrów kolorystycznych, przydatnych podczas fotografowania w sztucznym świetle (np. przy zwykłych żarówkach). Jest to podobne rozwiązanie, jakie stosuje Canon w lampie 600EX. Mały minusik - w obydwu chińskich lampach lubią wypadać gumowe zaślepki, zwłaszcza ta od zewnętrznego zasilania - choć w lampie Newella jest jakby nieco lepiej. W porównaniu do YN nie ma portu USB umożliwiającego w przyszłości aktualizację firmware. Być może producent uznał, że lampa jest tak wiernie sklonowanym produktem Canona, że nie będzie potrzeba niczego w niej poprawiać Oby. Choć na pudełku jak byk widnieje ikonka "firmware upgrade"... Zamiast tegoż portu jest gniazdo mini jack do zewnętrznego wyzwalania.


Lampa oczywiście posiada szybkozłączkę i jest przynajmniej teoretycznie zabezpieczona przed czynnikami zewnętrznymi, takimi jak kurz czy deszcz. Lepiej nie sprawdzać Ale wokół stopki jest solidna gumka, więc przed wilgocią chociaż styki powinno chronić.

Teraz trochę suchych parametrów podanych przez producenta:

•liczba przewodnia: 60 (iso100)
•pełne wsparcie E-TTL / E-TTL II
•korekcja błysku FEC
•sekwencje ekspozycji lampy błyskowej FEB (bracketing)
•HSS - High Speed Sync, synchronizacja z krótkimi czasami migawki do 1/8000s
•synchronizacja na tylną kurtynę migawki - rear-curtain
•grupa błysków modelujących, wyzwalana przyciskiem głębi ostrości
•tryby pracy: automatyczny TTL, E-TTL / E-TTL2; RT; M – manualny, gorąca stopka; MULTI - stroboskop;
•kompatybilność z bezprzewodowymi systemami wyzwalania Canon Speedlite RT
•temperatura barwowa: 5600K
•czas trwania błysku: 1/800s - 1/20000s
•regulacja mocy w 8 poziomach: Full, 1/2, 1/4, 1/8, 1/16, 1/32, 1/64, 1/128 (22 poziomy z krokiem 1/3 EV)
•zakres zoom: automatyczny oraz manualny (24 / 28 / 35 / 50 / 70 / 80 / 105mm)
•czytelny wyświetlacz LCD z podświetleniem
•wbudowany dyfuzor oraz odbłyśnik
•liczba błysków z nowymi bateriami: 100-700
•czas ładowania: do 5s
•3 grupy pracy: A, B, C
•4 kanały pracy 1,2,3,4
•regulacja głowicy: Pionowo: -7° do 90°; Poziomo: 0° do 360°
•zasilanie: 4x baterie alkaliczne lub akumulatory typu R6/AA Ni-MH
•sygnalizator dźwiękowy
•metalowa stopka
•waga: 430 g

Oraz różnice między lampą NEWELL a lampami Canona i Yongnuo:


No cóż, z tego wynika, że przynajmniej w teorii Newell jest 100% klonem Canona. Choć lampy Canona nie posiadam, by móc porównać bezpośrednio jakość wykonania, siłę i temperaturę błysku czy chociażby wyświetlacze, to sprawdzę chociaż, jak się mają te najważniejsze parametry w odniesieniu do lampy YN. No więc na początek pełna moc błysku. Parametr, który w zasadzie większość topowych lamp ma ten sam (GN 60) a w praktyce to już bywa bardzo różnie. Wspominałem kiedyś, że najbliższą mi lampą, zarówno jeśli chodzi o dostępną moc jak i temperaturę błysku jest Voeloon V760. V760 właśnie miała największą sprawdzoną w praktyce moc spośród wszystkich lamp, które się tutaj u mnie przewinęły. No więc tutaj nic się nie zmieniło, lideruje sobie nadal lampa Voeloon, ale Newell jest już bardzo blisko zarówno pod względem mocy jak i temperatury. YN odrobinkę odstaje, pomimo teoretycznie tych samych parametrów moc maksymalna jest odrobinkę słabsza (testowałem przy błyskaniu na wprost, odbijając od sufitu oraz z założoną nakładką Lightsphere), a i temperatura błysku jest chłodniejsza (z wyraźnym różowym zafarbem).


Krycie kadru, jeśli ktoś oczywiście fotografuje na wprost nie używając żadnych modyfikatorów jest raczej średnia, dół kadru często miałem niedoświetlony podczas zdjęć testowych w zakresie 35-50mm. Na wyższych ogniskowych nie sprawdzałem, dużo też w końcu zależy od odległości od fotografowanego przedmiotu.


Newell dobrze współpracował również jako nadajnik RT, wyzwalając inne lampy oraz jako odbiornik. Choć na co dzień nie korzystam z systemu Canonowskiego wyzwalania, jeśli komuś zależy właśnie na systemie RT to z lampą Newella nie powinien mieć żadnych kłopotów.

Przyznam, że w ostatnią sobotę zrobiłem lampą NEWELLA kilkaset zdjęć na ustawieniach manualnych i TTL i nie miałem żadnej przykrej niespodzianki. Przy innych lampach (zarówno V760, ale też w Metzie i YN) zdarzało się czasem, że palnik nie odpalił, albo odpalił z pełną mocą prześwietlają kadr. Ostatnio też używałem lampy Stroboss i tak z kolei zdarzało się, że lampa traciła kontakt z aparatem , ale wyjaśniło się już, że to wina styków i producent to poprawi. Wracając do Newella - spisał się dobrze i jak już napisałem - na kilkaset błysków nie zdarzyło mu się ani jedno potknięcie. W zasadzie małym dla mnie osobiście dyskomfortem jest blokada palnika, bo w większości moich lamp takiej blokady nie było a często zmieniam pozycję lampy pion-poziom i taka blokada najzwyczajniej mi przeszkadza. Ale to tylko moje subiektywne odczucie.

Wracając do różnic - producent chwali się też lepszej jakości wyświetlaczem (taki jak w Canonie). Szczerze mówiąc, poza innym kolorem podświetlenia jak w YN ja różnic żadnych nie widzę. Obydwa są wyraźne i czytelne i mają tę samą rozdzielczość. Newell ma też fajną funkcję - posiada kontrolę poziomy baterii w lampach Slave. W przypadku niskiego poziomu baterii ostrzega przed tym na wyświetlaczu.

Generalnie uważam lampę NEWELL za bardzo udany produkt. Jest w zasadzie kropka w kropkę wierną kopią Canona. W cenie 599 zł - bezkonkurencyjny. I wszystko wskazuje na to, że jest lepszą propozycją niż analogiczna lampa Yongnuo. Na lampę 600EX-RT polski dystrybutor udziela 24-miesięcznej gwarancji.