Czy ma ktoś doświadczenie w chodzeniu na tego typu drogach z lustrzanką? Mój zestaw, który zwykle zabieram w Tatry, czyli 30D + 10-22 w toploadzie z przodu, stwarza trochę problemów przy schodzeniu w dół, szczególnie jak trzeba tyłem - doświadczyłem tego na Orlej. Myślę, że sprzęt noszony w plecaku ma jeszcze mniej sensu, bo nie będzie jak i kiedy wyciągnąć. Coraz bardziej korci mnie żeby wziąć mikrusa (GF1 z 14-45) w małej biodrowej torebce, ale jakoś nie wyobrażam sobie Dolomitów bez szerokiego kąta (a nie mam takiego dla u43). Będę wdzięczny za rady i spostrzeżenia.