Witam.
Dziś nieco nietypowo - nie testuję obiektywu tylko lampę błyskowąJako, że ostatnimi czasy nieco zainteresowałem się tematem lamp, zwłaszcza generatorowych (z zastosowaniem głównie przy zdęciach plenerowych) postanowiłem przetestować najpopularniejsze. Na pierwszy ogień miał pójść Quantuum, no ale z tym musimy jeszcze trochę zaczekać. Za to udało się przetestować absolutną nowość od czeskiej firmy FOMEI - lampę generatorową PANTHER 600 MINI.
1. Na początek parametry producenta:
Temp. Barwowa: 5500 K
Moc błysku: 600 Ws
Czas błysku: 1/1000s
Zakres regulacji mocy 9 stopni (w zakresie 150-600Ws)
Ilość błysków: 170 - 200 (600 Ws)
Czas ładowania (600 Ws) 2-2,5
Kąt świecenia 65 °
Mocowanie akcesoriów: Bajonet/Bowens
Żarówka pilotująca: 12V / 20W
Ładowanie samochodowe: TAK
Napięcie ładowania: AC 100-240V / 50-60 Hz
Bateria: NiMH, 3000 mAh
Czas ładowania: ~3-5 godzin
Wymiary ( wys, szer) 255x65mm
Waga: Palnik ok 0.5 kg, generator z aku. ok 3 kg, całość z walizką ok. 6 kg
Cena zestawu: ~1750 zł
Cena dodatkowego akumulatora: ~270 zł
Cena palnika w razie awarii pogwarancyjnej: ~200 zł
Komentarz: Lampa "ma moc". Przynajmnej na papierze. 600 Ws to dość sporo, biorąc pod uwagę, że popularne lampy błyskowe studyjno plenerowe mają od 300 - 600 Ws właśnie. Jak to się ma do mocy lampy typu 580 EX ? O tym późniejNiestety rzuca się w oczy
pierwsza "wada" tego zestawu - zakres regulacji. Minimalna siła bysku to 150 Ws, czyli 1/4 pełnej mocy (2 przysłony). To moim zdaniem za mało. Quantuum ma regulację do 1/32, Fomei jest pod tym względem bardzo ograniczone. Na szczęście owa minimalna siła błysku odpowiada mniej więcej sile błysku najmocniejszych lamp aparatowych (580EX, Metz 58) więc można przyjąć, że tam, gdzie zwykła lampa nie wystarczy, do akcji może wkroczyć FOMEI
2.Zawartość zestawu:
- generator + akumulator + torba na generator
- głowicę błyskową (bagnet Bowens),
- czasza odbłyskowa (bowens)
- zestaw do wyzwalania radiowego (nadajnik na lampę + odbiornik)
- kable (zasilający, synchro do aparatu, zasilacz, do zapalniczki samochopdowej)
- dyfuzor na czaszę
- zaślepka plastikowa ochronna na palnik
- walizka na cały zestaw + pasek
Komentarz: biorąc pod uwagę cenę zestawu, zawartość owej zgrabnej walizeczki jest imponująca. W zestawie są nawet 3 oddzielne paski (do baterii, futerału i walizki), osłona lampy, czasza odbłyskowa z dodatkowym dyfuzorem, radiowe wyzwalacze (o tajemniczych możliwościach, ale później je rozgryzę). Króko mówiąc naprawdę sporo tego dają, mogliby ograniczyć się do samej lampy, zaślepki i generatora i też by było dobrze.
3. Jakość wykonania
Tu się zatrzymam na dłuższą chwilę. Zacznijmy od palnika i dostępnych mocowań.
Sam palnik, czyli lampa, jest malutki i leciutki. Nie ma w ogóle co porównywać z lampami typu Quantuum. Oczywiście w lampie nie ma żadnej elektroniki, poza żarówką modelującą i jej włącznikiem no i samym palnikiem. Cała elektronika i sterowanie znajdują się w generatorze. Generator z lampą jest połączony kablem o łącznej długości ok. 1,8 metra. Tutaj małe zaskoczenie, bo producent podaje, że ta długość to 1,5 m. Oczywiście, jeśli ktoś będzie chciał zawiesić lampę na 3 metrowym statywie to będzie musiał pomyśleć o zawieszeniu na nim również generatora bo do ziemi nie sięgnie. Niestety nie ma możliwości dokupienia kabla o większej długości. Wracając do samych rozmiarów lampy - nie jest to takie oczywiste, czy to wada, czy zaleta. Zaleta, jeśli lampa będzie odpalana "z ręki". Gorzej, jak będziemy chcieli zawiesić na niej ciężki softbox. I takie właśnie obawy miałem przystępując do oględzin lampy. Przód i mocowanie bowensowe jest metalowe. tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń. Jednak cała reszta, obudowa łącznie z mocowaniami (prócz stopki ISO) są plastikowe. Najbardziej moim zdaniem obciążony element, czyli łączenie lampy z uchwytem oraz blokada przechyu lampy też są platikowe. Doskonale to widać na zdjęciu poniżej:
Przy maksymalnym skręceniu elementów wyczuwam delikatny luz między tymi elementami, więc osobiście miałbym obawy wieszać na tym palniku Softboxów większych niż 60x90 i czy oktagonalnych np. 120 czy 150 cm. Po czasie może się to wyrobić. Jednak dystrybutor przekonuje, że ma to się trzymać. Ja mam jedak obawy. Wpadłem na pomysł, by lampę zamocować w uchwycie BK-3, zdejmując rączkę (uchwyt) i prykręcając ją do BK-3 tak, ja zwykłą lampę. Między palnikiem a uchwytem wkręciłem plastikową osłonę z wyciętą dziurą, żeby światło nie uciekało przez szpar na boki i teraz mogę się zacząć bawić nie mając obaw o lampę. Wygląda to tak:
W sumie takie mocowanie jest bardzo wygodne, bo w każdej chwili mogę zdjąć palnik i założyć normalną lampę Canona czy Metza.
W zestawie jest również czasza błyskowa razem z przeźroczystą osłoną + nakładany nań dyfuzor z gumką. Bez dyfuzora wygląda to tak:
Uchwyt lampy jest fajnie wyprofilowany do dłoni, jeśli będzie taka potrzeba można lampę trzymać w ręku, posiada również standardowe mocowanie na statyw oświetleniowy.
Jeśli chodzi o generator z akumulatorem - tutaj nie mam nawet najmniejszych zastrzeżeń. Wygląda to niemal pancernie, można schować w poręcznym futerale z funkcjonalnymi kieszonkami na akcesoria. Generator ma cyfrowy wyświetlacz poziomu błysku (od 1 do 9), sygnalizację dźwiękową naładowania i diody sygnalizacyjne. Prosto, przejrzyście. Wadą jest ładowanie akumulatora - należy go wyjąć (tak się zaleca) aby go naładować. Ładowanie następuje za pomocą zasilacza ieciowego lub samochodowego. Wszystko est w zestawie. Czas ładowania ok. 3 godzin. Czas pracy na jednym akumulatorze - do 200 błysków na pełnej mocy. To dość dużo, ale gabaryty i ciężar zasilania mówią same za siebie. Niestety nie będę błyskał po to, by sprawdzić, czy błyśnie mi 200 razy, ale trochę się już bawię i jeszcze ani razu nie doładowywałem akumulatora, więc jestem w stanie uwierzyć w dane producenta. Czas ładowania lampy - bardzo szybki. Jeśli błyskami z minimalną mocą - ładowanie ok. 1 sekundy, jeśli z max. - ok 3 sekundy.
4. Wyzwalacze radiowe
W zestawe są dostępne tajemnicze wywalacze radiowe, jak i kabel synchro. Przyglądam się tym pierwszym, ponieważ nie ma na ich temat żadnej informacji. Uzyskałem od dystrybutora informację, że max. synchro dla nich to 1/160 (bezpiecznie 1/125). Po podpięciu pod lampę i aparat okazuje się, że czas synchronizacji jest właściwie ograniczony tylko czasem w aparacie (minus bezpieczne 1/3 EV) czyli np. dla EOS 60d mogłem błyskać bez problemu z czasem 1/200 sek. Nie mam informacji, w jakiej częstotliwości działa nadajnik i z jakim zasięgiem, ale błysk mogłem wyzwolić przez 2 ściany, więc jest bardzo dobrzeGeneralnie proste, ale funkcjonalne. I można założyć na każdy aparat ze stopką ISO.
5. Palnik i lampa modelująca
Palnik ma gwarancję 6 miesięcy. Jego przepalenie po tym okresie wiąże się z kosztem ok 200 zł. Nie jest to dramat. Lampka modelująca świeci dość mocno, jednak w plenerze chyba nie będzie się jej używać, poza tym na pewno rozładowuje akumulator, więc lepiej darować sobie jej eksploatowanie. Niestety nie ma możliwości zabezpieczenia palnika przed uszkodzeniem mechanicznym. A sam uchwyt bowensowy powoduje, że narażenie
palnika na uszkodzenie jest dość duże - wystarczy nieumiejętnie zakładać softbox i można uszkodzić lampki. Tutaj z pomocą przychodzi mój "patent" z uchwytem BK-3 - dodatkowo taki sposób mocowania chroni właśnie palnik i żarówkę przed ich uszkodzeniem.
6. W praktyce (ale "na sucho")
Przede wszystkim interesowała mnie moc tej lampki w porównaniu do lampy aparatowej (porównałem z Metzem 58, no ale Canon 580 EX powinien mieć zbliżoną siłę błysku). Założyłem obydwie lampki na uchwyt BK-3 i podpiąłem Quantuumowego softa 60x60 z podwójnym dyfuzorem. Krótki test polegał na tym, żeby uzyskać mniej więcej tę samą siłę błysku przy różnych ustawieniach lamp.
Wyglądało to mniej więcej tak:
Wnioski:
1. Fomei ma minimalną siłę błysku mniej więcej taką, jak Metz 58 (580 EX) - różni je jedynie 1/3 przysłony na korzyść Fomei.
2. Fomei ma zakres błysku 2 1/3 przysłony.
3. Fomei przy max. błysku daje światło silniejsze od Metza 58 o ok. 2 2/3 przysłony. Czyli w dużym uproszczeniu - aby błysnąć z taką mocą jak Fomei na 100% mocy musielibyśmy podpiąć troszkę więcej niż 5 lamp typu Metz 58 czy Canon 580EX.
4. Praca z lampą - czysta przyjemność. Wyjątkowo przejrzysta obsługa, szybkie ładowanie generatora Już się nie mogę doczekać pracy w terenie...
Początkowo miałem poczekać, aż zrobię jakąś sesję z tą lampą, żeby dać zdjęcia przykładowe, no ale lampa to nie obiektyw, zbyt duży tutaj czynnik ludzki i wiedzowy, żeby móc obiektywnie porównać lampy na podstawie zdjęć. Jednak jak będę już po jakichś sesjach to nie omieszkam dorzucić przykładowych fotek.
PODSUMOWANIE:
+ pierwsza chyba, przystępna cenowa mocna lampa błyskowa z generatorem
+ bardzo dobrze wyposażony zestaw
+ duża moc lampy
+ dobrze wykonany generator
+ szybkie ładowanie lampy
+ różne sposoby mocowania palnika
+ korzystna gwarancja (2 lata, 6 miesięcy na palnik)
+ ładowanie akumulatora z sieci lub samochodowe
+ bardzo dobry wyzwalacz radiowy w komplecie
- plastikowe elementy mocowania palnika
- krótki kabel między generatorem a palnikiem (1,8m)
- brak zabezpieczenia palnika odczas pracy (możliwość uszkodzenia)
- mały zakres regulacji mocy lampy (do 1/4 siły błysku)