Nie może być taka sama bo obiektyw "pracuje bokami" czyli rejestrujesz większy wycinek obrazu tworzonego przez układ optyczny. Spadek jakości obrazu w rogach kadru siłą rzeczy musi być większy.
Mimo tego foty wychodzą spoko, choć z takiego EF 20-35/3.5-4.5 siłą rzeczy będą lepsze.
Uporządkujmy:
- cropowe obiektywy Sigma, Tokina i Tamron mają normalny bagnet EF. Przykrecanie większości z tych obiektywów do aparatów FF nie ma sensu gdyż całą klatkę pokryją obrazem wyłącznie przy najdłuższych swoich ogniskowych a i to ze znacznym zaciemnieniem i spadkiem jakości w rogach,
- cropowe obiektywy canona mają bagnet EF-S charakteryzujący się wydłużoną dupką i nie da się ich wkręcić do aparatu z bagnetem EF bez amputacji tejże dupki (znan przeróbka KIT-a, pozwalająca na używanie go z D30, D60 i 10D, które miały bagnet EF a nie EF-S),
- amputacja dupki w obiektywie Canon EF-S nie umożliwi używania tych obiektywów z analogowym pełnoklatkowcem bo dalej pozostanie wysuwająca się soczewka, która będzie zawadzać o lustro.
Kwestie zawadzania i niezawadzania o lustro tyczą się zoomów, jak jest ze stałkami to nie wiem.