Dwie kwestie
.
Czy już duża różnica miedzy aparatami 100D, 1000D, 1200D/1300D, 450D, 500D, 550D, 600D etc. czy pod względem jakości zdjęć niczym one się nie różnią (APS-C, procesor też najczęściej jest Digic IV) czy one się różnią raczej głupotami typu ilość megapikseli, wifi (1300D, ale to też jakaś ciekawostka), NFC i jakimiś programami tematycznymi. Chociaż zauważyłem, że 1200D, 1300D, 100D nie maja czujnika bliskości oka (czym np. można było wyzwalać aparat) i głupie rozwiązania (1200D/1300D) z czytnikiem kart pod ta samą klapką co bateria - która lubi się zużywać. Druga kwestia czy można sie wymigać od obróbki zdjęć xd (portret, miasto, przedmioty). Jakoś nie mam do tego smykałki.Siedzę 30 sekund w Corel Aftershot3 lub darktable i na tym moja obróbka się kończy. Gimpa w zasadzie wogóle nie odpalam. Fotografia może istnieć i prezentować dobry poziom bez tej grafiki?