Myślałem, że robię świetny interes
W Polsce bateria Lp-e6 kosztuje cca. 270 PLN, a tu taka okazja! Na Ebay można kupić orginalną baterię "Canon Battery LP-E6 for 5D Mark II/7D-BRAND LPE6 OEM" za równowartość jedynie 103 PLN z przesyłką do Polski. Cena luks! Sprawdziłem jeszcze dokładnie co napisano w aukcji, co znaczy skrót OEM. Wszystko gra, produkt będzie oryginalny.
Przesyłka przyszła bardzo szybko z Hong Kongu. Po rozpakowaniu wygląda jak oryginał. Jakież było moje zdziwienie, kiedy bateria nie chciała dać się wepchnąć do gniazda baterii w 5D mark II.Przypomniałem sobie stare porzekadło rycerzy Jedi: "Lucek, Use the Force" i po chwili... ufff, siedzi. Myślę sobie, styki mocniej zwarte, nówka sztuka nieśmigana to i ciężej szło...
Aparat działa. Bateria jest identyfikowana, wskaźnik zużycia i naładowania działa.
Zabieram się za wyciąganie, żeby ja porządnie naładować...
No i tu zagwozdka... Bateria sama nie wyskakuje, po zwolnieniu zaczepu...
Na szczęście, po wnikliwym obejrzeniu oryginału, który kupiłem razem z aparatem, znalazłem fajne wgłębienie, które może posłużyć za uchwyt. Jeszcze tylko 15 minut grzebania w warsztacie, by znaleźć odpowiednio cienką, odpowiednio sztywną i odpowiednio dużą blaszkę, potem kilka minut zabawy z nożycami do blachy i kombinerkami, i można zabierać się do wydłubywania baterii z aparatu... Po kilku minutach gmerania... Zwycięstwo!!! Bateria znów jest na wolności.
Myślę sobie: "Nie może być. Przecież Canon nie wypuściłby chyba na rynek baterii, która blokuje się w aparacie". Zaczęły się więc oględziny.
Bateria zrobiona dość schludnie, na pierwszy rzut oka wygląda bardzo poprawnie i świetnie imituje oryginał. Mimo to różnice są kolosalne.
Zacznijmy od pudełka:
Pudełko baterii oryginalnej posiada hologram. Jest CZYSTO biało-czerwono-zielone, a zdjęcie baterii jest szerokie tonalnie i pełne szczegółów. Pudełko z Hong Kongu wygląda jak by ktoś na dobrym skanerze zeskanował pudełko oryginalne i wydrukował je bez dalszych zabiegów. Kolory są przybrudzone, biel jest szarością, a zdjęcie baterii to w zasadzie czarna plama.
Oryginał po lewo, podróba po prawo
1.
Plastik ochronny:
Plastik ochronny oryginału ma zupełnie inny odcień niż podróbki i jest cca. o milimetr szerszy
Oryginał po lewo, podróba po prawo
2.
Dalej przyglądamy się naklejce na baterii:
1. Plastik obudowy jest bardziej czarny w oryginale (zdj. 5.)
2. Naklejka podróby ma bardziej pastelowe kolory i zupełnie inne rozmieszczenie piktogramów. Można tez znaleźć takie, których nie ma na oryginale, lub wyglądają inaczej.
3. Oryginał posiada tłoczone na srebrnym pasku naklejki oznaczenie roku i miesiąca produkcji.
4. Oryginał posiada wygrawerowane w obudowie oznaczenie literowo-cyfrowe
5. Oryginał ma szary plastik na gnieździe zasilania, podróba czarny.
6. Kształt wypustów mocujących oryginału i podróby jest delikatnie inny (zdj. 7.)
7. Oznaczenia, które na podróbie są na naklejce, na oryginale są tłoczone w obudowie (zdj. 4.)
8. Oryginał ma na obudowie wygrawerowane dalsze oznaczenia, których brak w podróbie (zdj. 6.)
Po lewej podróba, po prawo oryginał.
3.
4.
5.
6.
7. Oryginał u dołu, podróba u góry
Zadzwoniłem do Canon Polska. W bardzo miłej rozmowie potwierdzono, że różnice wskazują, że kupiona przeze mnie bateria jest bardzo dobrze zrobioną podróbą.
Po dalszych kilku minutach manipulacji różnymi narzędziami, udało mi się doprowadzić styki kupionej w HK baterii do takiego stanu, żeby można ją było używać normalnie z aparatem.
Napisałem do sprzedawcy z Ebay pytanie, dlaczego sprzedaje podrabiane baterie, jako oryginały.
Odpisał mi:
"we are understand you.we describe is OEM one,usd grade A quality cells from japan company,usd other brand,that is OEM.hope you can understand.
in fact,that is grade A quality,brand new,low price,good value for money.
if you didn't need,pls send back to us,we also will refund you money.
hope that is a great communication."
Cóż o "refund" się nie będę ubiegał. Zwrot do HK będzie kosztował następne pieniądze, a bateria póki co działa.