Filtr UV do Canona 24-70 L 2.8 II

[7four]

Nie ma co prawda wersji slim ale ta - Hoya 82mm Pro1 Digital Protector Filter i niestety bardzo zaluje zakupu.
Zajmuje sie fotografia juz kilkanascie lat i do tej pory nigdy nie mialam problemu z czyszczeniem filtrow, ba nawet nie musialam kupowac specjalnych plynow czyszczacych. Ten filtr maze sie okropnie, nic nie pomaga, nawet chusteczki zeissa. wlasnie rozgladam sie za innym i na pewno drugi raz nie skusi mnie niska cena. Ale trzymam kciuki, zeby Twoj okazal sie ok. Moze wersja slim jest nieco inna, lub jak mam jakis pechowy egzemplarz...

To nie filtr się maże, tylko substancja jaką został zasyfiony.

[aptur]

UV Hoya to nic. Polecam przygody z polarem tej firmy

[splice]

Zamówiłem Hoya 82mm Pro1 Digital Protector i następnego dnia odesłałem. Producent podaje wysokość filtra 3 mm i to mnie przekonało do zakupu, niski filtr brak winietowania. Niestety po otwarciu pudełka na oko widziałem że to 3 mm nie ma. Po zmierzeniu wyszło trochę ponad 4mm. Po telefonie do sklepu poinformowali mnie że HOYA mierzy wysokość filtra od strony wewnętrznej - od szła do górnej krawędzi Dla mnie to nabijanie klienta w butelkę. Zamówiłem 2 inne filtry i sam przetestuje co są warte.

[marfot]

Dla mnie ten "dodatkowy" 1mm zapewnia całkiem przyzwoite trzymanie pokrywki obiektywu. Przy f=24mm pewnie nic by nie winietowało bo na UWA też jest OK. Zresztą pewnie sam sprawdziłeś

[splice]

Dla mnie ten "dodatkowy" 1mm zapewnia całkiem przyzwoite trzymanie pokrywki obiektywu. Przy f=24mm pewnie nic by nie winietowało bo na UWA też jest OK. Zresztą pewnie sam sprawdziłeś

Tak sprawdziłem. Szukałem niskiego bo od razu chciałem go przymierzyć pod Canona 16-35L 2.8 II - i tutaj rogi są już dużo ciemniejsze niż bez filtra. Poza tym jak producent coś deklaruje i jeszcze to pisze tłustym drukiem to chyba możemy tego oczekiwać? A dla mnie w takiej sytuacji to jest lekceważenie klienta.

[luso]

UV Hoya to nic. Polecam przygody z polarem tej firmy

Polar Hoya w wersji Fusion Antistatic czyści się całkiem przyjemnie. Inna sprawa, że nowy fabrycznie zapakowany filtr był już pobrudzony i miał rysę. Drugi egzemplarz fabrycznie zapakowany był mniej pobrudzony i nie miał rys :P Bez problemu udało mi się go wyczyścić, po czym zgubić na wycieczce ;(