Od razu przepraszam, jeśli to zły dział i proszę o przesunięcie, bo sprawa nie dotyczy Canona tylko mojego obiektywu. Mam nadzieję, że ktoś miał podobny problem i znalazł rozwiązanie.
Po kilku miesiącach używania nie używanego od lat Heliosa 44m-4 pojawiła mi się najpierw taka usterka, że ta jego środkowa "tuba" zaczęła mieć jakby taki luz: przy kręceniu w lewo i w prawo podczas ustawiania ostrości wyczuwało się taki ewidentny "skok", który powodował też jednocześnie zmianę ostrości i przesunięcie kadru w lewo/w prawo.
Przyzwyczaiłem się do tego, ale teraz pojawił się nowy problem: podczas kręcenia pierścieniem ostrości przysłona nie stoi w miejscu tak, jak została ustawiona, tylko otwór zwiększa się/zmniejsza odpowiednio podczas kręcenia w: lewo/prawo.
Rozkręciłem tą pierwszą warstwę od strony gwintu, popatrzyłem, znalazłem parę śrubek i je dokręciłem ; ) niestety, nic to nie zmieniło. Czy ktoś może dysponuje linkiem do auto-naprawy na youtube, może tu chodzi o jakąś konkretną śrubkę gdzieś głębiej?
Dzięki