Witam wszystkich,
Chciałbym zapytać użytkowników starszych aparatów, czy też spotkali się z taką sytuacją i czy to rzecz nabyta, czy "ten model po prostu tak ma". Posiadam C50d i niestety zdjęcia z niego są jakby minimalnie "zamydlone". Nie ma znaczenia jakim szkłem robię zdjęcie daleko mu do ostrości C5d czy C1dx (na tych samych szkłach). Nie chodzi mi tutaj o sprawność AF czy brak mikroregulacji ale o efekt, jakby matryca pokryła się równomiernie jakąś minimalną warstwą nieczystości, które w niewielkim stopniu (ale przy powiększeniu 1:1 widoczne) tworzą efekt blur na zdjęciu, brak ostrych granic. Czy to w ogóle jest możliwe? Aparat przydałby mi się jako support na jednej imrezie do zdjęć wyzwalanych pilotem, ale mimo ustawień "bezpiecznych" (szeroki kąt, spora przesłona, itd.) ostrość ciągle nie ta. Dodam, że nigdy nie czyściłem matrycy.
Pozdrawiam.