Witam, umieszczam tego posta dla wszystkich zainteresowanych przeróbką obiektywów z bagnetem EF-S na EF. Celu i sensu takiego zabiegu nie muszę chyba wyjaśniać, jest jednak pewien szczegół, który chciałbym tu omówić.
Zainteresowani przeróbką zapewne prędzej czy później natknęliby się na stronę:
http://metku.net/index.html?path=mods/efs/index_eng
którą i ja polecam, bo zamieszczony tam sposób jest prosty w wykonaniu, szybki i całkowicie bezinwazyjny dla optycznych części obiektywu gdyż bagnet oddziela się od reszty obiektywu przed obróbką.
W przykładzie podanym na stronie autor przerabia 18-55 IS, ja zrobiłem to samo z moim 55-250 IS i chciałbym tu zwrócić uwagę na jeden tylko szczegół. Otóż zanim zalejemy bagnet klejem epoksydowym, należy przewidzieć miejsce na poruszającą się miedzianą cześć, która chowa się i wysuwa z bagnetu wraz ze zmianą ogniskowej. Poniżej na zdjęciach przedstawiam sytuację. Operacja jest bardzo prosta, wystarczy kawałek plastiku o kształtach prostokąta posmarować czymś tłustym (aby klej go nie związał z bagnetem) i umieścić w odpowiednim miejscu w bagnecie, a po wyschnięciu usunąć. W ten sposób uzyskamy otwór i miedziana cześć będzie swobodnie się poruszała.
Używałem dwuskładnikowego kleju epoksydowego oraz papieru ściernego o ziarnie kolejno 60, 120, oraz wodnego 2000 przy wykończeniu.
Innym, łatwiejszym sposobem przeróbki jest po prostu instalacja metalowego bagnetu, jednak w przypadku szkła 55-250 IS nie zdałoby to egzaminu z uwagi na wspomniany wysuwający się element. Pozostaje jedynie przeróbka według powyższej instrukcji.
Efekt końcowy w moim przypadku może nie jest szczytem precyzji i estetyki, ale zadanie uważam za wykonane. Szkło pracuje bezbłędnie na cyfrowym 1D i analogowym 50E, nic nie zawadza ani nie obciera o lustro na żadnej ogniskowej, poruszający się element również.
Sorry za kiepską jakość zdjęć, ale robiłem w pośpiechu i nie przymknąłem jak należy...
No i możemy cieszyć się niecodziennym widokiem