Hej.

Chyba mam problem...
Mam Canona 60D, kupiłem go dawno temu razem z obiektywem 18-135. Ostatnio jednak jakość zdjęć studyjnych jakby spadła, wydaje mi się że kiedyś był ostrzejszy. Postanowiłem więc kupić L'kę, a wybór padł na 24-105 f4.
Zdziwiłem się niemiłosiernie, bo spodziewałem się zdjęć ostrych jak żyletki, a tymczasem jakość jest w zasadzie taka sama. Może brzegi kadru trochę się poprawiły, ale w centrum Lka jest czasem nawet gorsza od 18-135 przy tych samych ustawieniach.
Zastanawiam się czy nie wywaliłem pieniędzy w błoto, może wystarczyło oddać 18-135 do czyszczenia, matrycę przetrzeć i dawna magia by wróciła?
1800zł piechotą nie chodzi. Jakieś pomysły?