Tak, bez VC i UDS, chodzi jak kosiarka.
Za mało jeszcze się bawiłam z 7D, żeby się obiektywnie wypowiedzieć, ale współpraca z 450D to generalnie rzeźnia. Strasznie powoli ostrzy (w porównaniu do mojego drugiego szkła to przepaść) i przykładowo focenie ptaków z użyciem AF to tylko jak śpią lub siedzą spokojnie na gałęzi.
Przy słabszym świetle i centralnym punkcie AF najczęściej ostrości nie jest w stanie w ogóle złapać. Przy małej GO to leciałam w większości przypadków na manualu. Nie dawałam zestawu do kalibracji, być może zdecyduję się na to przy 7d jak jeszcze trochę potestuje. Na razie właściwie tylko raz się udałam do ZOO, gdzie nie zauważyłam zbyt dużych problemów z celnością w świetle dziennym, muszę go jeszcze sprawdzić w gorszych warunkach (czemu dobra jest taka krótka?). Jakość obrazu z tego szkiełka jest fajna, ale zabawa ostrzeniem potrafi być wkurzająca.