Dorzucę swoje 3 grosze. Jestem zdania, że na zleceniu wszystko musi mieć dubel. Ja mam zawsze dwa body FF, dwie lampy i obiektywów tyle, żeby w razi awarii pokrywały mi się ogniskowe. Wcześniej robiłem 1ds2, ale niestety tam opcja backupu na dwie karty jednocześnie to mordęga bo aparat wyświetla zdjęcia po 4 sekundach od zrobienia. Korzystałem więc z kilku małych kart. Teraz jestem przed kupnem kart do 1Dx i się zastanawiam co zrobić. Czy dwie 64GB sandiska (ustawiony zapis na obie) wystarczą, czy lepiej zamiast jednej 64GB kilka mniejszych i podmieniać? Czy może dodatkowo zgrywać po prostu na laptopa? Jaka jest szansa, że padną obie karty w aparacie?