Witam,
Jestem początkującym "canoniarzem".
Przez wiele lat forografowałem Olympusem E410 + kitowe obiektywy + jedna chińska lampa Tumax z TTL. Pomijając ograniczenia tego sprzętu jedna rzecz działała bardzo intuicyjnie (przynajmniej dla mnie) - fotografowanie w trybie Av z TTL - pierwszy plan był dobrze naświetlony, zdjęcie było nieporuszone. Lampa była na gorącej stopce lub na kablu TTL.
Od jakiegoś czasu posiadam Canona 50D + Canona 85mm f/1.8 + Tamrona 17-50 f/2.8 + 2x Canon 430EX II + wyzwalacz radiowy Pixel King z przeniesienim TTL.
Nie muszę chyba pisać że wrażenia są zupełnie inne...
Jedna rzecz jenak zupełnie nie działa tak jak bym chciał. Jest to foografowanie z TTL w trybie Av (nie musi to być Av ale chę mieć kontrolę nad przesłoną - najczęścej zawsze najbardziej otwartą). Gdy fotografuję statyczne sceny radzę sobie doskonale w trybie manual, TTL myśli za mnie w kwestii naświetlenia. Fotografuję też z lampami i aparatem w trybie M ale tutaj skupiam się na dziłaniu z automatyką.
Gdy jestem "u cioci na imieninach" chciałbym pstrykać z jedną lampą w ręku lub na aparacie skierowaną na ścianę lub sufit i nie przestawiać co chwila aparatu/ustawiać gości. Fotografowanie, tak jak to robiłem w Olku, daje poruszone zdjęcia mimo że mam dużo jaśniejsze obiektywy i aparat kŧóry daje sobie radę z wysokim ISO + mocniejszą lampę + "mądrzejszy" tryb TTL. Dodam że ISO było ustawione na Auto.
Generalnie to czego szukam to tryb Av z ustawieniem: "preferuj nieporuszone zdjęcia nad dobrze doświetlone tło".
Czego próbowałem:
1) aparat w M - nie jestem w stanie ciągle przestawiać aparatu, "wujek" stoi po jednej, nieoświetlonej części pokoju, "ciocia" pod lampą sufitową na tle kominka. Na takiej imprezie chciałbym po prostu cykać jak małpką.
2) aparat w Av i ekspozycja +ileś EV na lampie - pod warunkiem że nikt nie stoi blisko lampy nawet działało...
3) Stałe ustawienie wysokiego iso - aparat na Auto nie wychodzi poza 400ISO - zwiększenie czułości trochę pomogło ale nie zawsze, nie chcę mieć takiego samego szumu na wszystkich zdjęciach po to by najciemniejsze wyszły jako tako.
Teraz o tym pomyślałem, nie sprawdziłem jeszcze, że można by zmniejszyć ekspozycję na aparacie o 1 - 1.5 EV.
To wszystko kombinacje. Na impezie, chcę mieć małpkę współpracującą z moimi lampami i obiektywami. Słowem - "chcę by działało".
Skoro w takim staruteńkim Olku "działało" to nie wierzę, że nie da rady na Canonie - tylko jak?
Ps. porady w stylu: "wróć do olka", "kup małpkę" itp. proszę zachować dla siebie.