Cześć wszystkim,
od wieków jestem w posiadaniu Canona EOS 300D. Wiele czasu przeleżał on jednak w szufladzie i dopiero w tym roku postanowiłem na nowo zająć się amarotską fotografią. Chciałbym jednak odświeżyć swój sprzęt i tu męczy mnie takie pytanie: czy skoro jednak mam już jakąś lustrzankę to jest mimo wszystko sens zainwestować w nowy korpus od Canona? Najlepiej jeszcze tak do 2000 zł? Zaznaczam, że zależy mi na kupieniu nowego urządzenia ze sklepu. Do tej pory najciekawszą opcją wydaje się być najtańszy obecnie model 1300D. Co o nim sądzicie?
Jakie jest wasze zdanie w tej kwestii? Podkreślam, że nie szukam sprzętu dla profesjonalistów.
Pozdrawiam