Strona 1 z 15 12311 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 146

Wątek: Ubezpieczenie sprzetu

  1. #1
    Początki nałogu Awatar santiblue
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    46
    Posty
    322

    Domyślnie Ubezpieczenie sprzetu

    Tak sie zastanawiam czy ktos z Was ma swoj caly sprzet foto ubezpieczony. Jesli tak to w jakiej firmie jak to wyglada i na jakie okolicznosci macie ubezpieczony. Sie wlasnie zastanawiam czy nie ubezpieczyc na okolicznosc kradziezy i rozboju. W sumie nie malo kosztuje a stracic mozna dosyc latwo.
    dSLR + coś tam...

  2. #2

  3. #3
    Początki nałogu Awatar santiblue
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    46
    Posty
    322

    Domyślnie

    Pieknie i ladnie tylko ze ja Was pytalem czy Wy macie a nie czy ktos tam gdzies ma.
    Pwiedzmy jako bagarz przenosny czy podrozny. Macie ubezpieczony?
    dSLR + coś tam...

  4. #4
    Uzależniony Awatar Aszu
    Dołączył
    May 2004
    Miasto
    Bemowo
    Posty
    707

    Domyślnie

    Ja jak ubezpieczałem mieszkanie, to wypytałem babeczki z Warty jak to zrobić.
    Otóż jest mały problem.
    Aparat Ci ubezpieczą, ale .... jak Ci go buchna z domu - np podczas włamania.
    A jak Ci go skubną na mieście to juz twój problem, chyba, że upozorujesz włamanie do domu.
    U innych ubezpieczycieli nie pytałem, prawdopodobnie jest podobnie.
    Rower za to mam ubezpieczony OC i AC.
    //mj

  5. #5
    zło konieczne Awatar Vitez
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    19 804

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez santiblue
    Pieknie i ladnie tylko ze ja Was pytalem czy Wy macie a nie czy ktos tam gdzies ma.
    Pwiedzmy jako bagarz przenosny czy podrozny. Macie ubezpieczony?
    Odpowiedzialem ci nieco pokretnie. W sensie ze nie mam ubezpieczonego bo nie da sie.
    A dlaczego sie nie da to masz w tych watkach wypisane.

    Da sie w dwoch przypadkach:
    - jak Aszu napisal - jako element wyposazenia mieszkania (nie wiem czy samochodu tez, raczej nie :> )
    - jako element wyposazenia firmy (jesli masz/pracujesz w firmie moze ona dowolne swoje wyposazenie, nawet przenosne, ubezpieczyc)

    Dodatkowo (w tym moim linku tez to masz) niektore firmy zgadzaja sie na ubezpieczenie przez osoby prywatne sprzetu przenosnego ale sa dwa kruczki:
    - koszt roczny to ok 80% wartosci sprzetu (oplaca sie?)
    - nawet jak buchna to nie udowodnisz, firmy nie wierza w to ze ktos buchnal tobie, nawet jak masz protokol policyjny. Odmawiaja wyplaty ubezpieczenia twierdzac ze klient oszukuje, sprzedal aparat i chce nielegalnie odzyskac za niego dodatkowe pieniadze. Sadzenie sie z takimi to kolejne koszta, lata postepowan i czekania na ewentualna forse, a prawnikow maja niezlych - szkoda zachodu i raczej sie przegra wiec szkoda i kosztow.

    Najtansze ubezpieczenie - dobry kurs samoobrony (nie w jakiejs mordowni a u porzadnych nauczycieli np karate, aikido a nie walk ulicznych), dodatkowo kastet, skladana palka i/lub jakis paralizator z miotaczem gazu, oraz ogromna ilosc zdrowego rozsadku - ja sie nie pcham, nie nosze sprzetu tam/wtedy gdy czuje ze moglbym go stracic (np jak jade opustoszalym autobusem na godz 23 do pracy przez pol Warszawy nigdy bym nie wzial ze soba sprzetu).

  6. #6
    Początki nałogu Awatar santiblue
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    46
    Posty
    322

    Domyślnie

    Jutro jestem umowiony z moja agentka i sie dowiem. Najwyzej na firme zalatwie FV na sprzet i ubezpiecze firmowo. A co do samoobrony.... od kiedy karate to samoobrona? Aikido owszem ale musial bys sie kilka lat uczyc zeby sobie z kilkoma poradzic. Ja nie narzekam trenuje cos od dawna ale jak podejdzie piecu z bejsbolami to i tak to na nic. Ewentualnie pozwolenie na bron ale to tez niebezpieczne bo przewaznie Ciebie oskarza o nieuzasadnione urzycie a ich wypuszcza. Ech zyjemy w meksyku europy....
    dSLR + coś tam...

  7. #7
    zło konieczne Awatar Vitez
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    19 804

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez santiblue
    Aikido owszem ale musial bys sie kilka lat uczyc zeby sobie z kilkoma poradzic. Ja nie narzekam trenuje cos od dawna ale jak podejdzie piecu z bejsbolami to i tak to na nic.
    Nie chodzi mi w tych kursach o nauczenie sie walki by poradzic sobie z kilkoma.
    Na dobrych kursach ucza wlasnie rozsadku: kiedy uciec a kiedy walczyc, jak i jakimi sposobami przechytrzyc agresora by go uniknac a nie znokautowac.
    Jak podchodzi pieciu z bejsbolami to nogi w troki a nie walka - na tym polega sktueczna samoobrona.
    Nie by pokonac napastnikow a by wyjsc calo, obronna reka z opresji, wliczajac ucieczke niezaleznie od wlasnego ego i poczucia odwagi

  8. #8
    fotograf Awatar Czacha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Białystok
    Wiek
    44
    Posty
    4 868

    Domyślnie

    vitez.. do tego kursu nie trzeba.. lol

  9. #9
    Początki nałogu Awatar santiblue
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    46
    Posty
    322

    Domyślnie

    O ile ma sie gdzie uciekac
    dSLR + coś tam...

  10. #10
    zło konieczne Awatar Vitez
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    19 804

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Czacha
    vitez.. do tego kursu nie trzeba.. lol
    Niektorym trzeba .
    Sa tacy "cotonieja" co ida na kurs samoobrony by wlasnie nauczyc sie stluc kilka osob na raz i dopiero madry nauczyciel wbije im do lba ze nie tedy droga, ze czasem trzeba czmychnac.
    Sa tacy co nigdy sprzetu poza dom by nie wyniesli, i tu tez dobry kurs przekona ich i doda odwagi.
    Ale to juz psychologia itepe... dobrze ze to Hydepark

Strona 1 z 15 12311 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •