Cześć,
dawno mnie tutaj nie było, a dzięki temu forum kupiłem pierwsze cyfrowe lustro (350D).
Później przechodziłem przez 30D, 40D, 60D i obecnie mam bezlustro omd.
Olympus jest w porządku - mogę dzięki niemu zrobić zdjęcia, których zwykle - z racji na ciężar sprzętu (rower) - nie wykonałbym. Niestety jakość obrazka jest względem nawet 30 odczuwalnie na minus. Jako, że moja nowa praca wiązać będzie się z częstym podróżowaniem nakręciłem się na coś, co zapewni IQ na bardzo wysokim poziomie.
Zawsze moim docelowym body miała być piątka - niestety w tym momencie na trzeciego marka pozwolić sobie nie mogę (chyba, że z tanią szklarnią), to w grę wchodzi mark 1 i mark 2. Te natomiast nie powalają ostrością - z tego co wiem, to w 30 było podobnie i aż tak mi to nie przeszkadzało, jednak byłem jeszcze na etapie trzepania kilkuset zdjęć (czy nawet 2000) z jednej, 10 dniowej wycieczki i zawsze coś ostrego się znalazło.
Ostatnio jednak moją uwagę przykuł 1d mk3 - strzeliłem kilkadziesiąt zdjęć i byłem mega zadowolony z pracy AF. Okej, w przypadku pejzażu nie jest to krytyczna przewaga jedynek nad piątkami, ale wciąż miło mieć pewność, że sytuacyjna fotka będzie ostra (i to nie tylko na środkowym punkcie).
W związku z tym pytam was, głównie grono korzystające z FF i APS-H, co sprawdzi się lepiej w szeroko pojętej fotografii podróżniczej z elementami reportażu - 1D mk3, 1ds mk2, 5d mk1/mk2?
Głównie krajobrazy, architektura (po amatorsku, tilt-shifta nie potrzebuję na pewno ) i ludzie (pamiątkowo i reportażowo).
Szklarnia, którą przewiduję to dość ciemne 17-40 f/4 (ze względu na rewelacyjny stosunek ceny do jakości i ogniskowe, które zarówno na FF, jak i APS-H wykorzystałbym z powodzeniem) i ze dwie jasne stałki - portret + w przypadku APS-C może coś ultraszerokiego (fajnie jakbyście podali jakieś propozycje, ponoć 85 f/1.4 samyanga z FF nie radzi sobie doskonale...).
Mimo wszystko nigdy nie miałem FF i zawsze brakowało mi szerokiego kąta. Niemniej jednak nigdy nie miałem ogniskowej poniżej 28 (co na aps-h z szerokością ma mało wspólnego). Myślę, że 17-40 mogłoby na cropie być optymalne szerokością, ale pewności nie mam. W razie czego są jeszcze tokiny czy sigmy (12-24, 10-20) w przyzwoitych cenach (choć wolałbym już jakąś stałkę, choćby manualną).
Dodam jeszcze tylko, że ciężar nie jest dla mnie kłopotem.
Lubię ciężki sprzęt, nie wyobrażam sobie lustra bez gripa.
Umiejętności obróbki rawów i czas na to mam.
Będę wdzięczny za wszystkie sugestie.