Hej!
Co prawda Canon chyba nie robił aparatów na filmy 120mm, ale c'mon
Doszukałem się, że podstawowa zasada to przewożenie filmów w bagażu podręcznym (rentgen dużo słabszy niż na zapleczu ;D) i że filmom do ISO 400 (mam nadzieje, że włącznie) raczej nic nie grozi.
Zastanawiam się jednak nad dwoma aspektami.
1) Czy tyczy się to tylko 135mm czy też 120mm, które nie mają metalowej osłony i chyba są bardziej podatne niestety na promieniowanie
2) W którym etapie filmy są w miarę bezpieczne? Filmy nowe, film naciągniety w aparacie, film naświetlony, ale nie wywołany?
Ktoś coś wie? Byłbym wdzięczny za informacje.