Położyłem się na samym skraju skarpy pod siatką maskującą. Nie widzą ruchu, a zieloną "górkę" i po jakimś czasie wróciły.
Kluczowa może być godzina....
Wyobraziłem sobie jak Akustykowi drżały ręce gdy wyciągał z plecaka Thule (cały czas pamiętam i czekam, aż mój padnie) tę swoją archaiczną lustrzankę...